Strona 1 z 1

CHĘTNIE PRZYJMIEMY NOMEXY ,KOSZARÓWKI

: pn 29 paź 2012, 23:14
autor: ospblanowice
Witam .

Szukamy pomocy materialnej . Chętnie przyjmiemy używane nomexy koszarówki mundury galwe .

prosze o kontakt :

GG : 39312739

email : ospblanowice@o2.pl

Re: CHĘTNIE PRZYJMIEMY NOMEXY ,KOSZARÓWKI

: wt 30 paź 2012, 09:06
autor: seligow
Jeżeli aktywne jednostki mogą pochodzić, popisać jakieś podania, wnioski, poszukać sponsorów, fundacji to i Wam korona z głowy nie spadnie. Trzeba włożyć trochę wysiłku w pozyskanie sprzętu,a nie tylko daj? Nie podałeś nawet jednego powodu dlaczego mam dać? Nawet nie przedstawiłeś swojej jednostki :evil:

Re: CHĘTNIE PRZYJMIEMY NOMEXY ,KOSZARÓWKI

: wt 30 paź 2012, 09:17
autor: karol1118
z adresu wynika ze to OSP Blanowice najłatwiej jest napisać potrzebujemy.... :lol:

Re: CHĘTNIE PRZYJMIEMY NOMEXY ,KOSZARÓWKI

: wt 30 paź 2012, 09:33
autor: podymacz
To tak jak w tym dowcipie:
Ankieta:

Czy jesteś za przyjęciem EURO w Polsce?

TAK! W każdej ilości!!!

:D

Re: CHĘTNIE PRZYJMIEMY NOMEXY ,KOSZARÓWKI

: wt 30 paź 2012, 12:39
autor: osp_chrząblice
Siemano!

Kolego jeszcze trzy lata temu pisałem tak samo jak Ty!

W garażu stał stary żuk co prawda dbaliśmy o niego jak tylko się dało, na wieszakach wisiało 8 koszarówek i hełmy "orzeszki". W wspomnianym żuku leżały sobie dwie prądownice, rozdzielacz, smok ssawny i kilka węży W-52 oraz W-75. Na dachu prężyły się węże ssawne i drabina nasadkowa i to było całe nasze wyposażenie. Pieniądze były bo zarząd spisywał się bardzo dobrze. Hmmm a skąd te pieniądze i jeśli są pieniądze to czemu tak kiepsko w garażu? Ano bo remiza się powoli sypała. Trzeba było wymienić dach, dzrzwi, okna i elektrykę. Przy okazji wyremontować kuchnię i sanitariaty. Pieniążki były z zabaw które robiliśmy co dwa tygodnie. Druhowie byli i zresztą są bardzo ofiarni i każdą wolną chwilę poświęcają swojej OSP. W planach po remoncie remizy który troszkę funduszy pochłonął był i zakup GBA i sprzętu lecz niestety, zabawy sie skończyły bo wykończył nas klub wybudowany kilka km od nas. :twisted:

Więc mówie sobie koniec z tym, albo coś zrobie albo będziemy jedynie ekipą "zawodową". Hmmm a nóż widelec napisze na forum może ktoś coś da na dobry początek, i napisałem. Wniosek z tego mogę podać jeden: nikt nie ma tyle sprzętu żeby rozdawać wszystko na lewo i prawo, a jak ktoś coś ma to da ale do zaprzyjaźnionej jednostki.

No i co ja mogę więcej zrobić? A no mogę poczytać na forum tym czy innym, mogę poszukać fundacji, oraganizacji czy sponsorów, mogę pójść do władz i pogadać. No i młody nie doświadczony Tomek tak zrobił, pod pełną aprobatą prezesa który zresztą jest jego ojcem. Kilkanaście nocy spędzonych na lekturze i wyszukiwaniu fundacji podsunął wiele pomysłów. Zabrałem się za pisanie wniosków. Na około 20 wysłanych dostałem 5 odpowiedzi negatywnych. Troszkę rozczarowany i zniesmaczony zrobiłem drugie podejście. Napisałem nowy "lepszy" wniosek i znów całą stertę rozesłałem po Polsce. Z czasem po napisaniu kilkunastu takich wniosków, złapaniu pewnego doświadczenia i sposobu w jednostce przybywało sprzętu.

I co ja teraz mam? A mam ja T4 wiadomo od kogo :lol: niagarę, WT30X, 2 stihle MS650 i AV28 SUPER, 3 aparaty powietrzne drager i butle zapasowe, 22 nomexy, 20 butów officer, 15 butów specjalnych skórzanych, 15 par rękawic specjalnych, 25 kominiarek niepalnych, agregat Honda EA2000, 9 hełmów Calisia AK/10M, 10 PH5 i 3 ZS09, 2 motorole gp 360, motorole gm 360, dużo nowej aramatury wodno-pianowej, latarki i wiele innych pierdół, na dniach założą nam selektywne. Chyba o niczym nie zapomniałem i nie pisze tego żeby pokazać i się chwalić. Wymieniłem to wszystko po to aby pokazać, że się da i moja jednostka jest tego najlepszym przykładem. Wystarczą chęci mój drogi kolego. Aha za to wszystko nie zapłaciliśmy nawet grosza.

A teraz powiedz co Ty nam zaoferowałeś? Z tego co widzę nie napisałeś nic sensownego. Latem przekazywałem koszarówki jednej z jednostek z sąsiedniej gminy. Chłopaki w podzięce robią zawody w piłkę, jakieś mini manewry, wsółpracują z nami jak tylko się da. Jeśli coś chcesz od kogoś musisz najpierw dać coś od siebie. :D

Pozdrawiam i życzę wytrwałości.

Re: CHĘTNIE PRZYJMIEMY NOMEXY ,KOSZARÓWKI

: wt 30 paź 2012, 17:45
autor: ospglinik
osp_chrząblice pisze:Siemano!

Kolego jeszcze trzy lata temu pisałem tak samo jak Ty!

W garażu stał stary żuk co prawda dbaliśmy o niego jak tylko się dało, na wieszakach wisiało 8 koszarówek i hełmy "orzeszki". W wspomnianym żuku leżały sobie dwie prądownice, rozdzielacz, smok ssawny i kilka węży W-52 oraz W-75. Na dachu prężyły się węże ssawne i drabina nasadkowa i to było całe nasze wyposażenie. Pieniądze były bo zarząd spisywał się bardzo dobrze. Hmmm a skąd te pieniądze i jeśli są pieniądze to czemu tak kiepsko w garażu? Ano bo remiza się powoli sypała. Trzeba było wymienić dach, dzrzwi, okna i elektrykę. Przy okazji wyremontować kuchnię i sanitariaty. Pieniążki były z zabaw które robiliśmy co dwa tygodnie. Druhowie byli i zresztą są bardzo ofiarni i każdą wolną chwilę poświęcają swojej OSP. W planach po remoncie remizy który troszkę funduszy pochłonął był i zakup GBA i sprzętu lecz niestety, zabawy sie skończyły bo wykończył nas klub wybudowany kilka km od nas. :twisted:

Więc mówie sobie koniec z tym, albo coś zrobie albo będziemy jedynie ekipą "zawodową". Hmmm a nóż widelec napisze na forum może ktoś coś da na dobry początek, i napisałem. Wniosek z tego mogę podać jeden: nikt nie ma tyle sprzętu żeby rozdawać wszystko na lewo i prawo, a jak ktoś coś ma to da ale do zaprzyjaźnionej jednostki.

No i co ja mogę więcej zrobić? A no mogę poczytać na forum tym czy innym, mogę poszukać fundacji, oraganizacji czy sponsorów, mogę pójść do władz i pogadać. No i młody nie doświadczony Tomek tak zrobił, pod pełną aprobatą prezesa który zresztą jest jego ojcem. Kilkanaście nocy spędzonych na lekturze i wyszukiwaniu fundacji podsunął wiele pomysłów. Zabrałem się za pisanie wniosków. Na około 20 wysłanych dostałem 5 odpowiedzi negatywnych. Troszkę rozczarowany i zniesmaczony zrobiłem drugie podejście. Napisałem nowy "lepszy" wniosek i znów całą stertę rozesłałem po Polsce. Z czasem po napisaniu kilkunastu takich wniosków, złapaniu pewnego doświadczenia i sposobu w jednostce przybywało sprzętu.

I co ja teraz mam? A mam ja T4 wiadomo od kogo :lol: niagarę, WT30X, 2 stihle MS650 i AV28 SUPER, 3 aparaty powietrzne drager i butle zapasowe, 22 nomexy, 20 butów officer, 15 butów specjalnych skórzanych, 15 par rękawic specjalnych, 25 kominiarek niepalnych, agregat Honda EA2000, 9 hełmów Calisia AK/10M, 10 PH5 i 3 ZS09, 2 motorole gp 360, motorole gm 360, dużo nowej aramatury wodno-pianowej, latarki i wiele innych pierdół, na dniach założą nam selektywne. Chyba o niczym nie zapomniałem i nie pisze tego żeby pokazać i się chwalić. Wymieniłem to wszystko po to aby pokazać, że się da i moja jednostka jest tego najlepszym przykładem. Wystarczą chęci mój drogi kolego. Aha za to wszystko nie zapłaciliśmy nawet grosza.

A teraz powiedz co Ty nam zaoferowałeś? Z tego co widzę nie napisałeś nic sensownego. Latem przekazywałem koszarówki jednej z jednostek z sąsiedniej gminy. Chłopaki w podzięce robią zawody w piłkę, jakieś mini manewry, wsółpracują z nami jak tylko się da. Jeśli coś chcesz od kogoś musisz najpierw dać coś od siebie. :D

Pozdrawiam i życzę wytrwałości.
popieram kolegę
my też żuka mieliśmy choć dbaliśmy to zawodził nas od czasu do czasu,po wielu ciężkich bojach zdobyliśmy w sumie kasę na jakiegoś lublina ,ale się tak złożyło że gmina nam kupiła średni samochodzik a my się doposażyliśmy się.
chodziliśmy w starych morach,hełmy mieliśmy do gaszenia i do stania na Wielkanoc,teraz mamy przynajmniej koszarówki i ups,Nie mieliśmy żądnego radia tylko zwyklę cb które do niczego nie służyło.ciężką pracą i wsparciem różnych instytucji coś mamy ,jak mówią nic za darmo