Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

Witam kolegów, i mam pytanie ,czy w waszych powiatach komenda powiatowa po akcji ratowniczo-gaśniczej również pyta się o nazwiska strażaków biorących udział w zdarzeniu? Na moje pytanie otrzymałem odpowiedź że jest to zarządzenie Komendy głównej , ale na ich stronie niczego takiego nie znalazłem. Jeżeli ktoś z kolegów się oriętuje jakie to zarządzenie to proszę o informację, bo mam takie trochę wrażenie że jest to niezgodne z ustawą o ochronie danych osobowych. Przecież po akcji dowódca z PSP podpisuje kartę akcji, albo komendant gminny na koniec miesiąca bierze wszystkie karty i jedzie do PSP podpisać.

Witam,
1. U mnie tak, proszą o listę osób biorących udział w działaniach. (Zachodniopomorskie)
2. Imię i nazwisko to dane nie objęte ochroną przez ustawę na jaką się powołałeś. (To nie dane osobowe wg. tej ustawy) a o inne rzeczy Cię już nie wypytują, czy też?
3. Mają prawo o to pytać, ponieważ oni sami mają system, nie wiem dokładnie jak to się nazywa i jak działa ale wypełniają coś jak karta manipulacyjna (Albo właśnie tą kartę) i tam potrzebują tego. Poza tym z tego co wiem, w KP PSP potem sprawdzają czy nazwiska osób podanych po akcji zgadzają się np. z listą osób po szkoleniach podstawowych i ubezpieczeniu (u nas gmina przesyła takie dane do KP PSP). Chcą mieć pewność, że osoby biorące udział w akcjach są do tego uprawnione. Potem też sprawdzają to w podpisywaniu kart zdarzeń. Tak jest u mnie.

Pozdrawiam, Jarek

U mnie-tylko dane dowódcy i ilu nas było.
No i co robiliśmy plus km-ile w jedną stronę.

U nas (KM PSP w Opolu) dyżurny po zgłoszeniu powrotu przez radio, prosi o połączenie telefoniczne (dowódcy akcji), celem złożenia meldunku ( w sytuacji, jeśli przy akcji nie było PSP, bo wówczas to oni zbierają nazwiska osób uczestniczących na odpowiednich drukach) . Danych osobowych a nawet samych nazwisk nie podaje się przez radio, to pamiętam jeszcze z kursu sprzed lat. Wracając do meldunku, telefonicznie podajemy wszelkie dane - co się paliło, ile, ile wody poszło, ile prądów, kto brał udział i kto dowodził. Jeśli przy działaniu udział brało kilka OSP, dowódca zbiera kartki z nazwiskami z pozostałych OSP i przekazuje to wszystko telefonicznie.
P.S. To nie wszędzie tak jest ? ;>

rozporządzenie w sprawie ksrg paragraf 32 pkt 2 ppkt 10 i załącznik nr 11 do tego rozporządzenia

Jarek pisze:Witam,

3. Mają prawo o to pytać, ponieważ oni sami mają system, nie wiem dokładnie jak to się nazywa i jak działa ale wypełniają coś jak karta manipulacyjna (Albo właśnie tą kartę) i tam potrzebują tego.

Pozdrawiam, Jarek

Ten system nazywa się SWD (system wspomagania decyzji), oraz EWID, czyli ewidencja wyjazdów.

U nas z kolei nikt się nie pyta o nazwiska wszystkich druhów. Najważniejsze jest to, kto dowodził. Dowódca odpowiada za informacje jakie przekazuje.

Tiger pisze:U nas (KM PSP w Opolu) dyżurny po zgłoszeniu powrotu przez radio, prosi o połączenie telefoniczne (dowódcy akcji), celem złożenia meldunku ( w sytuacji, jeśli przy akcji nie było PSP, bo wówczas to oni zbierają nazwiska osób uczestniczących na odpowiednich drukach) . Danych osobowych a nawet samych nazwisk nie podaje się przez radio, to pamiętam jeszcze z kursu sprzed lat. Wracając do meldunku, telefonicznie podajemy wszelkie dane - co się paliło, ile, ile wody poszło, ile prądów, kto brał udział i kto dowodził. Jeśli przy działaniu udział brało kilka OSP, dowódca zbiera kartki z nazwiskami z pozostałych OSP i przekazuje to wszystko telefonicznie.
P.S. To nie wszędzie tak jest ? ;>

U nas było podobnie do tego roku.
Od kilku miesięcy jest już troszeczkę inaczej ponieważ KP PSP prosiła o przesłanie danych ratowników należących do JOT (ubezpieczenie, ukończone kursy, prawa jazdy oraz data urodzenia itp.) formą elektroniczną lub pisemną.
Teraz nikt nie musi spisywać naszych danych na kartkę z PSP, tylko wystarczy podać nazwiska ratowników uczestniczących w zdarzeniu oraz dowódcę po przyjeździe do bazy. Oczywiście jeśli brak PSP to podaje się również pozostałe dane.
Tak sobie usprawnili w KP PSP.

Witam
Odnośnie składania meldunku po akcji u mnie nie pytają o imiona ani o nazwiska ( Kraków) tylko
tak jak napisał grzegorz79 oraz podymacz a na dodatek meldunek zgłaszamy ( w naszym
przypadku na JRG 3) telefonicznie lub za pomocą EWID, czyli ewidencja wyjazdów.

Pozdrawiam i zapraszam na naszą str. www.ospkobylany.strazacy.pl
Jacek Macałka Prezes.

U nas z kolei (podlagamy pod KP PSP Wolsztyn), po każdej akcji dyżurny prosi żeby zadzwonić na alarmowy i podajemy godzinę wyjazdu, powrotu, czy wszyscy zdrowi i każdego członka załogi.

W Śląskim wygląda to następująco. W przypadku działania samodzielnie zastępu OSP, podawany jest opis zdarzenia np: przy trawie podaje się powierzchnię , dokładny adres i ile wody poszło, jeśli wogólę- czym poważniejsze zdarzenie to więcej szczegółów się podaje. Ile osób, dowódca, kierowca. Ile kilometrów i najbliższy hydrant, sprawdzany nawet przy MZ. Jeśli jest więcej jednostek OSP/PSP to dowódcy pierwszego zastępu podaje się ile osób było z danego zastępu. W zamian od dyspozytora na PA JRG otrzymujemy numer meldunku oraz czasy. A karty wyjazdów z nazwiskami do wglądu są tylko dla Sekretarza- który co kwartał wypełnia wnioski o Ekwiwalent, Naczelnika i Prezesa. Komendanta Gminnego nie mamy,podobnie jak Zarządu Gminnego.