Strona 1 z 2

Czy warto byæ w OSP.

: czw 22 sty 2004, 16:02
autor: Mareki
Mam pytanie na mojej dzielnicy dzia³a OSP, o jakiego¶ czasu zastanawiam siê czy warto wst±piæ jakie s± plusy jakie minusy przynale¿no¶ci do OSP.

Dziêki za wszelkie informacje.
Pozdrawiam
Marecki a nie Mareki... ;o)

cz³onkowstwo w OSP

: sob 24 sty 2004, 23:00
autor: ognik
No có¿ mo¿na ci poradziæ? Dobrze, ¿e zauwa¿y³e¶ stra¿ w swym miejscu zamieszkania. To ju¿ dobrze. Czy wst±piæ? Sam musisz sobie odpowiedzieæ. Je¶li jeste¶ pe³en energii, chcia³by¶ co¶ po¿ytecznego robiæ dla innych bez oczekiwania na zap³atê, gratyfikacjê czy laury itp. to OSP to jest to. Je¶li szukasz organizacji tylko dla zabicia czasu, aby byæ kolejnym na li¶cie to szkoda fatygi.
Je¶li zdecydujesz siê wst±piæ do OSP my¶lê, ¿e nie bêdziesz ¿a³owa³.
Ja nie ¿a³ujê. By³o to 14 lat temu.

: ndz 25 sty 2004, 10:33
autor: Mareki
Dziêki za odpowied¼.

Pozdrawiam serdecznie
Marecki

Re: Czy warto być w OSP.

: pn 09 lut 2004, 20:32
autor: antek
Ja jestem już 18lat nie żałuje !!!!!!! :lol:

czy warto wstąpić do OSP

: wt 10 lut 2004, 07:38
autor: CHRIS
Jeżeli jest (albo będzie) tak jak piszesz w "profil" pod pozycją ZAWÓD to myślę, że jeżeli tylko będziesz chciał to będziesz pożytecznym w takiej organizacji.
A czy warto wstąpić do OSP? Ja już jestem od 14 lat (minie w maju) i myślę, że warto. To zależy czego oczekujesz od tej organizacji, ale dużo może zależeć od Ciebie.
Jeśli chciałbyś coś więcej się dowiedzieć to pisz: krzysztof.kat@poczta.fm. i może (kiedyś) by nam się udało spotkać bo jestem z okolic KAtowic, ale pracuję w KAtowicach.

Pozdrawiam
Krzysiek

Re: czy warto wst±piæ do OSP

: czw 12 lut 2004, 13:43
autor: Mareki
A dziêki napewno siê odezwê jak bedê mia³ jakie¶ pytania.

Dziêki wielkie za wszystkie odpowiedzi.

Do zobaczenia
Marecki

Re: Czy warto byæ w OSP.

: pt 27 lut 2004, 08:44
autor: strażak
Praca spo³eczna w OSP przynosi wiele satysfakcji - nie ma z tego dochodów wrêcz przeciwnie s± wydatki. Ale jak masz trochê kasy (niewiele - sk³adka cz³onkowska) to wst±p - tylko pamiêtaj ¿e zawsze znajd± siê ludzie którzy kiedy¶ ciê posumuj± tak, ¿e bêdziesz mia³ serdecznie do¶æ wszystkiego.

: pt 27 lut 2004, 09:54
autor: Mareki
Chyba w ka¿dej organizacji znajdzie siê kto¶ taki...;o)
Ale dziêkuje za szczer± odpowied¼... ;o)

Pozdrawiam serdecznie
Marecki

Re: Czy warto byæ w OSP.

: czw 16 wrz 2004, 20:44
autor: ela
stra¿ak pisze:Praca spo³eczna w OSP przynosi wiele satysfakcji - nie ma z tego dochodów wrêcz przeciwnie s± wydatki. Ale jak masz trochê kasy (niewiele - sk³adka cz³onkowska) to wst±p - tylko pamiêtaj ¿e zawsze znajd± siê ludzie którzy kiedy¶ ciê posumuj± tak, ¿e bêdziesz mia³ serdecznie do¶æ wszystkiego.

Zgadzam siê szczególnie z tym podsumowaniem.Ja jestem kapelmistrzem i krytykantów mojej pracy mam na pêczki. Poza tym uczestnictwo w ¿yciu OSP to ¶wietna sprawa dla ludzi, którzy chc± daæ co¶ od siebie.
Polecam !!!]
Acha.ela to wynik odreagowania na straszne problemy z zalogowaniem siê w systemie.
Robert

: czw 25 sie 2005, 14:12
autor: dav998
STRAŻAKIEM SIE CZŁOWIEK RODZI I JEST NIM DO KOŃCA ŻYCIA , a skoro ty szukasz plusów i minusów przykro mi nie nadajesz sie bo straż to nie zabawa. Pozdrawiam.

: czw 25 sie 2005, 23:42
autor: Straszak
Widzisz dav998, Człowiek się rodzi, fakt niezaprzeczalny, ale nikt nie wie kim On będzie, zależy to od wzorców wychowania.
Może On być policjantem, politykiem, księdzem, ..., bądź złodziejem.
Nie jest ważne jaki ma zawód czy powołanie , jeżeli zechce będzie STRAŻAKIEM, nikt nie może za Niego zadecydować.
Strażakiem może być do końca życia, tak jak napisałeś, lecz aby dobrze wypełniać swe powołanie trzeba rozważyć, tak jak to napisał Mareki, wszystkie plusy i minusy.
Możesz chcieć uszczęśliwić cały świat, ale jeżeli Ci zdrowie, bądź brak czasu nie pozwoli, nic z tego nie wyjdzie.
Będziesz kolejnym członkiem OSP, ale tylko na zebraniu sprawozdawczym, być może nawet nie będziesz miał czasu na nie przyjść, bo będziesz umówiony z klientem, np. na podpisanie polisy ubezpieczeniowej, czy innej umowy.

Dlatego pytanie Marekiego jest jak najbardziej słuszne, chce On wstąpić do straży, ale wcześniej chce poznać zasady jakie panują w "NASZYM" gronie, ale to On sam musi sobie odpowiedzieć na nie, zostać strazakiem czy nie, my możemy jedynie Mu ułatwić podjecie decyzji, przedstawiając "plusy i minusy" naszej służby.
Nie możesz "przekreślić" człowieka, tylko dlatego , że się zapytał.

Pozdrawiam.

: pt 26 sie 2005, 08:39
autor: kamil
Straszak nie masz racji, bycie stra¿akiem trzeba mieæ we krwi i liczyæ sie z tym ze nieraz trzeba zostawiæ wszystko i jechaæ na akcjê, bo niewiesz ilu bedzie na niej ochotników.
Dlatego jeste¶ ochotnikiem - rzucasz wszystko i jedziesz
Zawodowcy - to ich praca, koñcz± dy¿ur i id± do domu, ty wracasz z akcji siadasz z sekcja i dzielisz sie tym co byo dobrze i jak by mo¿na by³o zrobic to lepiej i sprawniej, i zyjesz tym nastêpny dzien i mówisz rodzinie jak by³o.
Widzisz ty wyjezdzasz na akcjê i chcesz jak najszybciej dojechaæ a .................................................. sam wiesz

: pt 26 sie 2005, 22:38
autor: Kazik
Szanowni Druhowie być strażakiem Ochotnikiem to " zaszczyt" , trzeba mieć to we krwi, - z tym się całkowicie zgadzam. Natomiast "Nikt - Nikt" działalności tej nie docenia, ani posłowie, ani Związek OSP RP, ani nasi samorządowcy. Nikt z działaczy OSP nie wyżywi rodziny dobrymi czynami i opowieściami jak to było podczas akcji ratowniczych. Jestem członkiem OSP od ponad 40 lat , działaczem Związku już nie jestem bo nie potrafię okłamywać kolegów i społeczników. Brałem swego czsu udział w akcjach gaśniczych jako dowódca plutonu pod Olkuszem i w lasach Kuźni Raciborskiej. Po utworzeniu nowych województw w 1999 roku w Związku "usunięto niewygodnych działaczy w ramach reformy i reorganizacji w Związku" niewygodnych w różny sposób niszczono - np. mnie wiceprezydent miasta poinformował że muszę odejść bo działałem na szkodę miasta?.... Dlatego Szanowni Druchowie jak przyjmujecie w swoje szeregi nowych członków,lub działaczy dla dobra ?... sprawdzajcie ich kilka razy, byście sie na nich nie zawiedli tak jak MY.

: pt 02 wrz 2005, 23:52
autor: Straszak
Kamil, zarzucasz mi , że nie mam racji, tylko w czym nie mam racji.
Tak jak Ty i inni forumowicze, sądzę że trzeba mieć wielkie zacięcie i chęć pomocy innym, aby być „strażakiem ochotnikiem”, jedni nazywają to pasją, drudzy powołaniem, jeszcze inni twierdzą , ze trzeba mieć to we krwi.
Zgadzam się ze wszystkimi, z tym zastrzeżeniem, że ktoś przekazał nam jakieś wzorce.
Nikt nie może zaplanować (i bardzo dobrze), kim będzie i jakie zainteresowania będzie miał człowiek, który się dopiero urodzi.
Nasze upodobania, zainteresowania, hobby wynikają ze wzorców, które podpatrujemy jako dzieci w życiu, wtedy kształtuje się cała sfera emocjonalna człowieka.
Najczęściej wzorce czerpiemy od swoich rodziców, dziadków, rodziny, przyjaciół, kolegów, ..., jedni chcą być lekarzami, policjantami, żołnierzami, .... jeszcze inni strażakami.
Widzisz, ja do OSP wstąpiłem dość późno, byłem już po wojsku, zawsze mnie rajcowało, bycie strażakiem, ale obowiązki, szkoła, nie pozwalały mi na wstąpienie do OSP (może źle powiedziane, chciałem wstąpić) ale podobnie jak Mareki rozważałem , czy zdołam wypełnić wszystkie obowiązki wynikające ze statutu OSP, mając inne obowiązki.
Po służbie wojskowej, wstąpiłem do OSP, jestem w Niej już 23 lata, od 13 lat pełnię funkcje prezesa, i wiem, że nadal będę w OSP, jak Bóg da zdrowie, do końca życia.
Na podstawie swojego doświadczenia, wiem że wcześniej należy samemu przygotować się do pełnienia określonej misji, wtedy nie ma niespodzianek, jak to ma miejsce w wielu przypadkach, ktoś pojechał raz do pożaru i jaki to z niego strażak ho, ho ..., a po jakimś czasie, nie jest on zainteresowany dalsza działalnością, bo ma dziewczynę , żonę, dzieci, nie ma czasu, itp.
Wielu z was odpowie, odpisze, że nie miał tego we krwi, ja odpowiem inaczej, sam się do tego nie przygotował.
Na dziś kończę, za dużo napisałem i niektórzy nie będą chcieli tego nawet czytać, za dużo, prawda?

Pozdrawiam.

PS.
Za jakiś czas dopiszę więcej moich przemyśleń.

: sob 03 wrz 2005, 08:11
autor: Porta
Ja jestem w OSP od 1,5 roku ... Sam nie wiedziałem, że będe ... Wciągnął mnie w to mój brat, bo sam nim jest ... Zapisałem się, pokończyłem kursy i sam z wielką satysfakcją działam w tej jednostce ... Nie mówię tutaj tylko o samych pożarach. Tworzymy jedną wielką rodzinę, która np. na akcji troszczy się o każdego członka.