Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

Co sądzicie o takiej akcji? W sumie fajnie później pooglądać co działo się pod remizą

Powiem tak: nie ma gorszej cholery, niż gapie. A tym bardziej gapie z telefonami. Osobiście mam sposób na ciekawskich przy pożarze. Przypadkowy prąd wody nie działa za dobrze na nowego iPhone'a

Też jestem przeciwny temu aby nagrywać a tym bardziej wrzucać do internetu filmiki z jazy alarmowej itp.
Można komuś przez to narobić nieprzyjemności.
Kolega kiedyś nagrał jazdę alarmową jak ja kierowałem, to później jeden z innej jednostki ochoczo komentował filmik, że jechałem, ze nawet nie hamowałem itp... co oczywiście nie miało miejsca, jednak z poziomu filmiku tak to wyglądało.

nie chodzi mi o nagrywanie całej jazdy tylko dojazdu na syrenę do remizy i wyjazdu zastępu z remizy - a napisałem to na forum strażaków bo każdy z nas pomyśli zanim co wstawia do neta ja osobiście wczoraj przejeżdżałem, nagrałem filmik, odpowiednio obrobiłem, wstawiłem i od jednostki, którą nagrałem pozytywny odezw

Każdy do remizy jedzie "szybko" pod wpływem adrenaliny i nikt nie stosuje się do ograniczeń prędkości, często są wymuszenia pierwszeństwa. Więc lepiej nie nagrywać takich akcji. Przynajmniej ja u mnie w jednostce na takie coś przyzwolenia nie daję.

marcin_op pisze:Każdy do remizy jedzie "szybko" pod wpływem adrenaliny i nikt nie stosuje się do ograniczeń prędkości, często są wymuszenia pierwszeństwa. Więc lepiej nie nagrywać takich akcji. Przynajmniej ja u mnie w jednostce na takie coś przyzwolenia nie daję.

Aha. Czyli jak policja czy taksówka popełnia wykroczenie to należy to nagrać i zgłosić? Ale jak my - święte krowy - zapieprzamy do remizy na pałę to już nie wolno bo źle ? Nie ogarniam - kto Wam pozwala narażać zdrowie i życie innych jadąc "na pałę" do remizy - jest alarm; i co z tego? Jak można, będąc strażakiem i niejednokrotnie widząc skutki takiej jazdy, jeździć w ten - opisany przez Ciebie - sposób?

A po drugie to przyzwolenia możesz nie dawać ale każdy ma prawo kręcić i fotografować co chce, kiedy chce i jak tylko chce więc akurat Twojej zgody nikt nie potrzebuje.

dobrze, więc użyję innego słowa : nie popieram tego.
Chodziło o to żeby wyrazić swoje zdanie na ten temat co uczyniłem.

Polska to dziwny kraj... Niektóre sytuacje mogą być opacznie zrozumiane. Albo zaczynamy doszukiwać się błędów. Później wychodzą takie akcje, że strażak oprócz stresu związanego z pracą na miejscu zdarzenia musi pilnować całej tej zgrai z telefonami. Mało tego, to tacy podwórkowi paparazzi często próbują podchodzić jak najbliżej, przez co stwarzają zagrożenie. A później w informacjach mamy news'a "Człowiek wszedł na teren działań straży i został przygnieciony". Nikt go nie będzie winił. Nas za to skażą...

Kiedyś rozmawiałem z oficerem PSP (chyba w stopniu mł.bryg.) i powiedział takie bardzo mądre zdanie: Jak chcesz pomóc to się nie wpie*dalaj.