Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

Kto powinien robić ekwiwalent dla OSP

robić ekwiwalent dla OSP ????????????

naczelnik powinien robić ekwiwalent dla OSP

wujo2010 pisze:naczelnik powinien robić ekwiwalent dla OSP

Zależy jak zrozumiesz pytanie, bo np. Strażak będąc na akcji sam sobie robi ekwiwalent Ale chyba @strażak19 chodziło o Twoją odpowiedź

Naczelnik powinien wypisać każdy wyjazd na osobnym druku, powinniście potwierdzić podpisem, potem potwierdzenie godzin wyjazdów na stanowisku i zdanie druków do gminy. Zdawanie druków co kwartał i odbiór ekwiwalentu przez naczelnika w kasie Gminy. U nas mamy podpisane upoważnienia i kasę odbiera naczelnik, nie musimy jeździć do gminy osobiście. Tak w wielkim skrócie, jak masz więcej pytań to pisz.

U nas gmina płaci na konta strażaków, zarząd podaje do gminy wykaz zdarzeń z potwierdzeniem przez KP PSP i wypłacają na konto. Tylko mamy jeden problem, jesteśmy jednostką na terenie Miasta i mamy płacone tylko za akcje prowadzone na terenie miasta, jeśli wyjeżdżamy poza obszar miasta (a często się to zdarza) to pracujemy bez ekwiwalentu. Miasto nie chce wypłacić ekwiwalentu ponieważ uważają, że zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym to gmina na terenie, której była prowadzona akcja powinna nam zapłacić, a w ustawie o ochronie przeciwpożarowej nie ma doprecyzowania w tym zakresie. Natomiast pozostałe gminy, na których działamy w uchwałach Rad Gmin w sprawie wysokości ekwiwalentu umieścili zapis, że płacą ekwiwalent tylko tym członkom OSP, których siedziba jest na ich terenie. Czy ma może ktoś z was podobny problem??

z tego wynika ze od początku płacenia ekwiwalentu nie podpisano umowy między gminami sąsiednimi o wzajemnej pomocy i zwrotu kosztów nie tylko ekwiwalentu ,,u nas jest taka umowa podpisana i nie ma problemu z gminami sąsiednimi nawet z innego województwa , w ramach pomocy gminy nie obciązają sie wzajemnie tylko płacą i ponoszą koszta w ramach swojego budżetu bez względu na ilość zdarzeń w innym terenie,,,

a no właśnie i mamy problem. jest to niesprawiedliwe, ale nikt z naszych druhów nie zastanawia się gdzie pojedzie na akcję