Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/ ... komentarze Druhowie co wy na to ?? Fajny prezent czy pieniądze wyrzucone w błoto?? proszę o komentarze?? W czym sam czujnik ma pomóc?

Powinniście się cieszyć , my od starostwa nigdy nic nie dostaliśmy i jak w ostatnim piśmie mi odpisali nie dostaniemy. Ponieważ to gmina ma nas utrzymywać ,taką otrzymałem odpowiedz. A to że docenili także jednostki z poza systemu to już w ogóle super. Chętnie przyjmę 2 czujniki bezruchu jeśli komuś są nie potrzebne . Pozdrawiam

Mozliwe ze bedzie taka mozliwosc ale to sie musze rozpytac mojego naczelnika co tez z nimi bedzie robil.. Wstawilem ten post troszke w innym celu wiadomo ze powinnismy sie cieszyc i sie cieszymy bo jak to mowia darowanemu koniowi..... ale chcialem poprostu podyskutowac nad logiką i sensem zakupu samych czujnikow bezruchu bez aparatu odo

Bardzo fajna inicjatywa oby więcej takich każda jednostka chetnie przygarnełaby czujniki Sam czujnik przypięty do nomexu podnosi bezpieczeństwo strażaka, Gratulacje panowie

W przytoczonym artykule brak mi informacji czy OSP które otrzymują sygnalizatory bezruchu posiadają na swoim wyposażeniu aparaty oddechowe. Jeśli posiadają aparaty bez sygnalizatorów to zakup jest jak najbardziej zasadny i chwała za to powiatowi. Jeśli nie posiadają aparató a otrzymują sygnalizatory bezruchu to w starostwie ktoś nie pomyślał i dokonał zakupu aby tylko coś kupić i przypodobać się strażakom, wyborcom czy jeszcze tam komuś. Chcących mnie skrytykowac od razu uprzedzam, że należy zrozumieć po co strażak ma sygnalizator bezruchu. Ma go po to aby można było go znaleźć w pomieszczeniu o ograniczonej widoczności w razie jakiegoś nieszczęścia. A wejście do takiego pomieszczenia odbywa się tylko w aparatach oddechowych. Oczywiście można każdego strażaka wyposażyć w sygnalizator na wszelki wypadek. Bo w nocy uśnie na łące podczas pożaru traw. łatwiej go będzie znaleźć. Albo zabłądzi w ciemnej piwnicy i nie będzie mógł znaleźć wyjścia. Gdyby stać nas było na to to czemu nie. Ale niestety nie stać nas na to. Wiec kupujmy sprzęt z głową.

Poniekąd zgadzam się z kolegą kwas , tylko że z tych zakupów można wyciągnąć pozytywne wnioski i teraz napisać prośbe do starostwa o aparaty powietrzne do czujników bezruchu powodzenia

W końcu wybory na jesieni, to kiełbasę trzeba wędzić. 31jednostek x 2 czujniki, każdy po 600zł = 37 200tys. Ale szumu się narobi, oficjalne przekazanie, impreza, strażacy staroście "Sto lat" zaśpiewają i głosy będą...

I przy tej okazji trzeba korzystać U nas znowu jest odwrotnie dostalismy aparaty ale bez czujników

Lepszym rozwiązaniem byłoby przeznaczenie po te 1200 zł na jednostkę. Każda z wytypowanych jednostek wystąpiłaby do starosty o sprzęt jakiego potrzebuje (w kwocie 1200zł) i wtedy starostwo kupuje co potrzebne. Bardziej praktyczne - mniej medialne... Założę się, że większość "piszczałek" będzie tylko kurz zbierać...