Mam malutkie zapytanie do znawców organizacji zawodów młodzieżowych drużyn pożarniczych .
1.Czy organizator ma prawo określić przedział wiekowy startujących?
2.Czy zaszły zmiany w regulaminie zawodów MDP?
Dziękuje za wszystkie odpowiedzi.
Pozdrawiam

co do regulaminu to zobacz tu: http://www.zosprp.pl/files/regulaminy/r ... ow_mdp.pdf6. Wiek zawodników
6.1. Prawo startu w zawodach przysługuje w wieku od 10 do 16 lat, oznacza to, że możliwość startu w zawodach ma zawodnik, który w danym roku kalendarzowym kończy 10 lub 16 lat.
I ja wrzucę swoje trzy grosze:druhprzemek pisze:Błagam Cię Druhu, czy Ty nazywasz to bojówką? Psikanie z hydronetki do dziury. Wielka mi uciecha. Wolałem stary regulamin, gdzie tak jak dorośli musiałeś sam rozwinąć linie główną i gaśniczą a ssawną wrzucałeś od razu do zbiornika, a przy okazji miałeś styczność z prawdziwym ciśnieniem w wężu. Tak samo nowa sztafeta: może przypomina bardziej (przynajmniej schematycznie) sztafetę, ale nie idzie się zmęczyć przy tym jak przy tamtej. W starej sztafecie dla młodzieżówki, każdy musiał pokonać tunel, ścianę i równoważnię. W nowej jest taki etap jak "przeniesienie gaśnicy". Nie wiem dokładnie czemu ma służyć ten odcinek sztafety, ale sądzę, że jakby ustawili ją na koniec i kazali ugasić nią jakieś małe ognisko, to byłbym bardziej przekonany. Rozumiem płotek, rozumiem tunel (chociaż moim zdaniem jest on za duży), rozumiem rów, ale przeniesienie gaśnicy dla mnie jest osobiście co najmniej dziwne.
Z tym że jest bezpieczniejszy. Jak mieliśmy po 12 lat i biegaliśmy bojówkę (bez skręcania ssawnej) to na ćwiczeniach zdarzało się że na rozdzielaczu wąż wybiło, albo chłopaki na 1 i 2 rocie latali z prądownicą bo trochę z ciśnieniem się przesadził... Zawody wygrywaliśmy ale żeby wygrać trzeba było pocisnąć na motopompie i czasem bywało to niebezpieczne. Teraz w "A" to spoko, wszyscy są dorośli każdy myśli za siebie, ale wtedy to każdy myślał tylko byle szybciej a Przed bojówką słówko do mechanika żeby 'pocisnął' jeszcze bardziej.mirex pisze:Zmieniono regulamin i wedłu mnie na gorszy, bardziej to przypomina zabawę niz szkolenie i ćwiczenia...takie jest moje zdanie.