Dziewczyny chylę czoła przed wami

najważniejsze, żeby się nie poddawać mimo, że rzucają wam kłody pod nogi. Niektórzy nie potrafią przyznać się do błędów. Ale jak zaczniecie osiągać sukcesy to ojców sukcesu będą całe szeregi. Ja opowiem wam swoją historię. Dzisiaj mam 26 lat od 3 lat jestem członkiem zarządu. Kiedyś zamarzyłem sobie aby w naszej jednostce była drużyna żeńska. Początkowo moi koledzy z zarządu wymyślali, że nie ma się kto nimi zająć, że nie ma pieniędzy itd. Wziąłem to wszystko na siebie tzn porozmawiałem z moimi młodszymi koleżankami i powiedziałem im jak wygląda sytuacja, że chciałbym założyć drużynę żeńską. Po mimo niechęci kolegów zadzwoniłem do jednej koleżanek w piątek ( 09.04.2010), żeby jutro zebrała koleżanki i spotykamy się w remizie. Przyszło 5 dziewczyn przegadaliśmy sobie z 2 godziny. Spotykaliśmy się tak co 2 tyg. W maju współorganizowaliśmy imprezę u nas w miejscowości dziewczyny pokazały się oficjalnie w koszulkach OSP i czapeczkach. N tej imprezie 2 dziewczyny zapytały się mnie czy mogą wstąpić. Zapytałem pierwszej 5 czy nie mają żadnych przeciwwskazań co do tych 2 osób ( bo wiadomo, że jak był konflikt między nimi to się to szybciej czy później rozpadło). Dziewczyny nie miały nic przeciwko więc od 5 maja było już 7 dziewczyn. Rozpoczęły się przygotowania na zawody moja wspaniała 7 miała obawy czy wystartować. Więc powiedziałem dziewczyny ćwiczymy a przed zawodami podejmiemy decyzję czy startujemy czy nie. W między czasie załatwiłem dresy na zawody. W trakcie przygotowań dołączyła do nas jeszcze jedna dziewczyna. W 2-tyg przed zawodami dziewczyny powiedziały, że mają duże obawy przed wystartowaniem, że wolały by za rok. Troszkę je wmanewrowałem więc wystraszone jak nigdy pojechały na swoje pierwsze zawody gminne. Z zawodów wróciliśmy z pucharem za I miejsce ... dziewczyny były w niebo wzięte. W tym samym dniu dowiedziałem się co najmniej jest to zasługa z 5 osób z męskiej drużyny, ale ok siedziałem cicho bo dla mnie największy sukces to to, że dziewczyny dostały najpiękniejszą nagrodę za włożony wysiłek na treningach. Okazało się, że we wrześniu jedziemy na powiatowe. Wystartowaliśmy może troszkę na pół gwizdka bo było bardzo mokro i powiedziałem im, że mają uważać bo zdrowie i nogi są najważniejsze. Zajęliśmy 2 miejsce. Dzisiaj mogę powiedzieć, że mamy 4 puchary ( 2 za I miejsce w Gminie i 2 za II miejsce w Powiecie), 10 wspaniałych dziewczyn, pełne umundurowanie dziewczyn i dużo zapału na ten rok, ale bardziej mnie cieszy, że mam zgraną drużynę za którą zawsze się wstawię. Jak będą najbliższe wybory do zarządu to postaram się aby dowódczyni dziewczyn znalazła się w zarządzie. Tak więc dziewczyny głowy do góry i walczcie bo warto
