Współpraca Urzędów z OSP
-
- Posty: 380
- https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
- Rejestracja: wt 13 cze 2006, 19:52
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Status: Offline
Re: Współpraca Urzędów z OSP
U mnie wypłacany jest w formie przelewu bankowego na konto strażaka. Urzad posiada oswiadczenie od strażaka aby przelewać ekwiwalent na takie i takie konto.
A wypłacanie 14 zł za roboczogodzinę nie będzie już nietaktem? A wypłacanie 1 zł za roboczogodzinę to nie jest wyzysk? Nie uważam, za nietakt wypłącanie takiej kwoty, nie uważam za nietakt wypłącanie każdej kwoty. Jest to zapisane w ustawie. Jeśli uważamy że jest to zły pomysł to trzeba sie w tej sprawie zwrócić do ustawodawcy. Urzad ma stać na straży przestrzegania prawa. Jest zapis o ekwiwalencie wiec musi go płacić. I zapis stanowi, ze ekwiwalent należy się strażakowi a nie jednostce. Wiec powinien go otrzymać strażak. A co z nim zrobi to już jego wola. Moze sie za niego napierniczy a moze i przekazać dla jednostki. Jego dobra wola. Radny też dostaje dietę. I na pewno w przeliczeniu na roboczogodziny wyjdzie mu zdecydowanie wiecej niż ekwiwalent strażaka. A może to już jest nietakt. Przecież w sytuacji radnego też mówimy o pracy społecznej.
Co do zawodó u mnie nie ma to odzwierciedlenia w finansowaniu OSP. Zdarza sie że jednostka tylko startuje w zawodach a nie jeździ do działań. Więc finansowanie wg klasyfikacji z zawodów jest w mojej ocenie błędem.
Sprawa kursów. Zależy jakie masz kursy na myśli. Jeśli mówimy o kursach typowo ratowniczych to organizatorem tych kursów jest właściwa Komenda Powiatowa / Miejsca PSP. I w przypadku potrzeb szkoleniowych do nich należy w tej sprawie się zwracać.
A wypłacanie 14 zł za roboczogodzinę nie będzie już nietaktem? A wypłacanie 1 zł za roboczogodzinę to nie jest wyzysk? Nie uważam, za nietakt wypłącanie takiej kwoty, nie uważam za nietakt wypłącanie każdej kwoty. Jest to zapisane w ustawie. Jeśli uważamy że jest to zły pomysł to trzeba sie w tej sprawie zwrócić do ustawodawcy. Urzad ma stać na straży przestrzegania prawa. Jest zapis o ekwiwalencie wiec musi go płacić. I zapis stanowi, ze ekwiwalent należy się strażakowi a nie jednostce. Wiec powinien go otrzymać strażak. A co z nim zrobi to już jego wola. Moze sie za niego napierniczy a moze i przekazać dla jednostki. Jego dobra wola. Radny też dostaje dietę. I na pewno w przeliczeniu na roboczogodziny wyjdzie mu zdecydowanie wiecej niż ekwiwalent strażaka. A może to już jest nietakt. Przecież w sytuacji radnego też mówimy o pracy społecznej.
Co do zawodó u mnie nie ma to odzwierciedlenia w finansowaniu OSP. Zdarza sie że jednostka tylko startuje w zawodach a nie jeździ do działań. Więc finansowanie wg klasyfikacji z zawodów jest w mojej ocenie błędem.
Sprawa kursów. Zależy jakie masz kursy na myśli. Jeśli mówimy o kursach typowo ratowniczych to organizatorem tych kursów jest właściwa Komenda Powiatowa / Miejsca PSP. I w przypadku potrzeb szkoleniowych do nich należy w tej sprawie się zwracać.
Re: Współpraca Urzędów z OSP
Co do ekwiwalentu - nie rozumiem tych problemów. Ustawa o ochronie p.poż. jest jasna - ekwiwalent należy się strażakowi w wysokości ustalonej przez Radę Gminy. Czyli rada ustala, gmina wypłaca strażakowi a potem niech on decyduje co z tym zrobi. Nie bardzo widzę tu możliwość innego rozwiązania. Można sobie ułatwiać i np wypłacać co kwartał albo pisać upoważnienia dla jednej osoby z OSP uprawnionej do odbioru, żeby każdy nie biegał co akcja do kasy.
U nas za wynika na zawodach są nagrody, czasem sprzętowe, czasem jakieś drobiazgi dla strażaków.
Zawody to loteria - czasem coś zależy od kontuzji, czasem od awarii sprzętu - działalność operacyjna rządzi się innymi prawami. Mim zdaniem nieuzasadnione jest odcinanie jednostki, której nie poszło na zawodach od finansowania działalności operacyjnej. Najczęściej dobrze zorganizowane, aktywne jednostki radzą sobie i w działalności operacyjnej i w zawodach ale nie musi to być reguła.
Kursy to przede wszystkim KM/KP PSP - mają obowiązek nieodpłatnego szkolenia ochotników. Na marginesie jak coś jest za darmo to... niestety często tyle jest warte - dostaje się papierek uprawniający do działań i tyle więc wypada się dalej intensywnie szkolić - nie obruszajcie się drodzy urzędnicy jak czasem chcemy gdzieś pojechać wypalić trochę paliwa bo to potem się przenosi na nasze działania i w ogólnym rozrachunku na realizację ustawowych obowiązków w imieniu urzędu gminy (ustawa o samorządzie - ochrona p.poż.).
Na temat szkoleń BHP @kwas tu najkompetentniej wytłumaczy.
ZOSP raczej ciężko - kiedyś robili re-certyfikację uprawnień medycznych ale nie wiem czy to aktualne. Szkolą czasem sędziów na zawody, opiekunów MDP, czasem nurków, jakiś animatorów spotkań transgranicznych. Opracowali platformę e-lerningową do której każdy może mieć dostęp... ale to do kitu. Próbowałem się doszkolić - po 5 slajdzie już się nudzi.
Zawsze warto prosić o przeszkolenie w ramach zakupu sprzętu, przynajmniej tego poważniejszego, chociaż jak sam się przekonałem że nawet z prostą pilarką czasem warto zapytać jak to uruchomić albo dokładnie przeczytać instrukcję
. Kupując sprzęt zawsze warto dopisać przeszkolenie na terenie jednostki.
Jeszcze słówko o paliwie - to zarządzenie KG jest znane ale tabelki hmmm nie ma dwóch identycznych samochodów, identycznych akcji, identycznych kierowców - można sobie je między bajki albo pobożne życzenia włożyć. Pewnie, że jakoś to rozliczać trzeba żeby się RIO nie przypięło ale niestety to nie jest zbyt dokładna metoda. Zapytajcie producenta pojazdu o normy zużycia paliwa na papierze to się sami przekonacie - nikt się pod tym nie podpisze.
U nas za wynika na zawodach są nagrody, czasem sprzętowe, czasem jakieś drobiazgi dla strażaków.
Zawody to loteria - czasem coś zależy od kontuzji, czasem od awarii sprzętu - działalność operacyjna rządzi się innymi prawami. Mim zdaniem nieuzasadnione jest odcinanie jednostki, której nie poszło na zawodach od finansowania działalności operacyjnej. Najczęściej dobrze zorganizowane, aktywne jednostki radzą sobie i w działalności operacyjnej i w zawodach ale nie musi to być reguła.
Kursy to przede wszystkim KM/KP PSP - mają obowiązek nieodpłatnego szkolenia ochotników. Na marginesie jak coś jest za darmo to... niestety często tyle jest warte - dostaje się papierek uprawniający do działań i tyle więc wypada się dalej intensywnie szkolić - nie obruszajcie się drodzy urzędnicy jak czasem chcemy gdzieś pojechać wypalić trochę paliwa bo to potem się przenosi na nasze działania i w ogólnym rozrachunku na realizację ustawowych obowiązków w imieniu urzędu gminy (ustawa o samorządzie - ochrona p.poż.).
Na temat szkoleń BHP @kwas tu najkompetentniej wytłumaczy.
ZOSP raczej ciężko - kiedyś robili re-certyfikację uprawnień medycznych ale nie wiem czy to aktualne. Szkolą czasem sędziów na zawody, opiekunów MDP, czasem nurków, jakiś animatorów spotkań transgranicznych. Opracowali platformę e-lerningową do której każdy może mieć dostęp... ale to do kitu. Próbowałem się doszkolić - po 5 slajdzie już się nudzi.
Zawsze warto prosić o przeszkolenie w ramach zakupu sprzętu, przynajmniej tego poważniejszego, chociaż jak sam się przekonałem że nawet z prostą pilarką czasem warto zapytać jak to uruchomić albo dokładnie przeczytać instrukcję

Jeszcze słówko o paliwie - to zarządzenie KG jest znane ale tabelki hmmm nie ma dwóch identycznych samochodów, identycznych akcji, identycznych kierowców - można sobie je między bajki albo pobożne życzenia włożyć. Pewnie, że jakoś to rozliczać trzeba żeby się RIO nie przypięło ale niestety to nie jest zbyt dokładna metoda. Zapytajcie producenta pojazdu o normy zużycia paliwa na papierze to się sami przekonacie - nikt się pod tym nie podpisze.
Sylwek
www.strazak.pl
www.strazak.pl
-
- Posty: 192
- Rejestracja: śr 24 cze 2009, 08:11
- OSP (gm., woj.): (pow. olkuski, małopolskie)
- Status: Offline
Re: Współpraca Urzędów z OSP
W naszej gminie ekwiwalent jest wypłacany każdemu strażakowi z osobna w rozliczeniu kwartalnym w kasie urzędu gminy. Przychodzi się do okienka i pani mam już wyliczone ile kto godzin na akcji był i jakie mu się pieniążki za kwartał należą. Wcześniej dane o godzinach pracy strażaków przygotowuje komendant danej straży oraz KP PSP ale szczegółów nie znam.
Co do zawodów to u nas ostatnimi czasy odbywają się raz na dwa lata zamiennie ćwiczeniami powiatowymi (w jednym roku zawody w drugim ćwiczenia). Miejsce na zawodach nie miało nigdy wpływu na finansowanie jednostki poza wygraną nagrodą pieniężną lub sprzętem za dane miejsce. Ale ostatnio z braku funduszy tych nagród nie bywało.
Co do zawodów to u nas ostatnimi czasy odbywają się raz na dwa lata zamiennie ćwiczeniami powiatowymi (w jednym roku zawody w drugim ćwiczenia). Miejsce na zawodach nie miało nigdy wpływu na finansowanie jednostki poza wygraną nagrodą pieniężną lub sprzętem za dane miejsce. Ale ostatnio z braku funduszy tych nagród nie bywało.
Zapraszamy na http://www.osp.rodaki.pl
Re: Współpraca Urzędów z OSP
Ja chciałbym nieco zmienić temat dyskusji, ale nadal będący w temacie współpracy, tu UG i OSP.
Jak bumerang wraca w moim rejonie temat zabezpieczenia imprez sportowych organizowanych przez UG, w tym meczów piłki nożnej czy rodzinnych rajdów rowerowych.
Gorącym przedmiotem sporów jest to, czy za udział w takich "akcjach" przysługuje strażakowi ekwiwalent.
Co prawda nie wynika to bezpośrednio z ustawy, bo wyjazd do takich zadań ani nie jest szkoleniem a już na pewno nie działaniem ratowniczym.
I meritum, bo stanowiska są dwa.
- ekwiwalent się nie należy, ale część druhów wychodzi z założenia (mniejsza o etykę i zaangażowanie z społeczność), jak nie za pilnowanie krawężnika nie płacą to ja poczekam na podtopienia i pojadę wtedy (bo wtedy już gmina mi wypłaci)
- ekwiwalent się należy, bo taki strażak, tak samo może utracić druhów jak w czasie akcji ratowniczej czy szkoleniu
Może macie jakieś doświadczenia w waszych jednostkach/gminach, bo moim zdaniem spór jest czysto teoretyczny, niemniej, dobrze by było wszystkim zainteresowanym ostatecznie i jednoznacznie sytuację nakreślić. Bo szkoda czasu na "pierdoły" na zebraniach a takie jakże żywiołowe dyskusje marnują go wręcz w ilościach hurtowych.
Jak bumerang wraca w moim rejonie temat zabezpieczenia imprez sportowych organizowanych przez UG, w tym meczów piłki nożnej czy rodzinnych rajdów rowerowych.
Gorącym przedmiotem sporów jest to, czy za udział w takich "akcjach" przysługuje strażakowi ekwiwalent.
Co prawda nie wynika to bezpośrednio z ustawy, bo wyjazd do takich zadań ani nie jest szkoleniem a już na pewno nie działaniem ratowniczym.
I meritum, bo stanowiska są dwa.
- ekwiwalent się nie należy, ale część druhów wychodzi z założenia (mniejsza o etykę i zaangażowanie z społeczność), jak nie za pilnowanie krawężnika nie płacą to ja poczekam na podtopienia i pojadę wtedy (bo wtedy już gmina mi wypłaci)
- ekwiwalent się należy, bo taki strażak, tak samo może utracić druhów jak w czasie akcji ratowniczej czy szkoleniu
Może macie jakieś doświadczenia w waszych jednostkach/gminach, bo moim zdaniem spór jest czysto teoretyczny, niemniej, dobrze by było wszystkim zainteresowanym ostatecznie i jednoznacznie sytuację nakreślić. Bo szkoda czasu na "pierdoły" na zebraniach a takie jakże żywiołowe dyskusje marnują go wręcz w ilościach hurtowych.
Re: Współpraca Urzędów z OSP
Pytanie co zabezpieczacie. Jeżeli bezpieczeństwo p.poż. to ok jeżeli macie robić za ochroniarzy (podobno niektóre gminy zmuszają do tego OSP) to bardzo nie ok - nie mamy stosowanych szkoleń i uprawnień.
Co do wypłaty - wszystko zależy od sytuacji. Jeżeli jest to jakaś komercyjna impreza to firma, która ją organizuje powinna pokryć koszty (np wyścig kolarski, gdzie uczestnicy muszą zapłacić kasę za to, żeby się pościgać). W przypadku strażaków to może być kasa na sprzęt dla OSP lub do kieszeni strażaków (od czasu do czasu zachęta do działalności w OSP jest wskazana - nie tylko kij ale i marchewka). W przypadku gminy zwrot kosztów paliwa lub umieszczenie informacji, że gmina wystawiła jednostkę (promocja gminy).
Jeśli chodzi o imprezy charytatywne to z reguły gmina godzi się na miłe podziękowania a strażacy zabezpieczają gratisowo.
Z imprezą organizowana przez gminę jest trudna sytuacja bo niejako działamy na rzecz naszej społeczności. Myślę, że warto przy takiej okazji zawsze coś ugrać - jakaś ekstra kasa na sprzęt, wejściówki czy talony na jedzenie zawsze są mile widziane.
Jest też możliwość zrobienia z tego normalnego zdarzenia - impreza masowa - zagrożenie miejscowe. Kwestia dogadania się z PSP. W takim przypadku gmina ma podstawę do wypłaty ekwiwalentu. Jeżeli robi się pokaz to też mogą to być ćwiczenia (bo właściwie zawsze są dla strażaków).
Na marginesie - sporo ostatnio takich zabezpieczeń. Chyba się przepisy zaostrzyły.
Jeszcze jedna prośba - koledzy jadąc na zabezpieczenie pamiętajmy, że jesteśmy niejako na służbie i reprezentujemy straż. Jak już się podejmujemy to niech nasze działania i zachowanie będą profesjonalne. Żal patrzeć na podchmielonych małolatów w białych sportowych butkach, białych koszulkach, spodniach i kamizelkach od koszarówki w czapeczce z godłem odkręconym od d... strony z piwem w jednej ręce i fają w drugiej. Niestety wcale nie przesadzam - takie scenki można zaobserwować bardzo często. To nie wygląda profesjonalnie i nie służy straży.
Co do wypłaty - wszystko zależy od sytuacji. Jeżeli jest to jakaś komercyjna impreza to firma, która ją organizuje powinna pokryć koszty (np wyścig kolarski, gdzie uczestnicy muszą zapłacić kasę za to, żeby się pościgać). W przypadku strażaków to może być kasa na sprzęt dla OSP lub do kieszeni strażaków (od czasu do czasu zachęta do działalności w OSP jest wskazana - nie tylko kij ale i marchewka). W przypadku gminy zwrot kosztów paliwa lub umieszczenie informacji, że gmina wystawiła jednostkę (promocja gminy).
Jeśli chodzi o imprezy charytatywne to z reguły gmina godzi się na miłe podziękowania a strażacy zabezpieczają gratisowo.
Z imprezą organizowana przez gminę jest trudna sytuacja bo niejako działamy na rzecz naszej społeczności. Myślę, że warto przy takiej okazji zawsze coś ugrać - jakaś ekstra kasa na sprzęt, wejściówki czy talony na jedzenie zawsze są mile widziane.
Jest też możliwość zrobienia z tego normalnego zdarzenia - impreza masowa - zagrożenie miejscowe. Kwestia dogadania się z PSP. W takim przypadku gmina ma podstawę do wypłaty ekwiwalentu. Jeżeli robi się pokaz to też mogą to być ćwiczenia (bo właściwie zawsze są dla strażaków).
Na marginesie - sporo ostatnio takich zabezpieczeń. Chyba się przepisy zaostrzyły.
Jeszcze jedna prośba - koledzy jadąc na zabezpieczenie pamiętajmy, że jesteśmy niejako na służbie i reprezentujemy straż. Jak już się podejmujemy to niech nasze działania i zachowanie będą profesjonalne. Żal patrzeć na podchmielonych małolatów w białych sportowych butkach, białych koszulkach, spodniach i kamizelkach od koszarówki w czapeczce z godłem odkręconym od d... strony z piwem w jednej ręce i fają w drugiej. Niestety wcale nie przesadzam - takie scenki można zaobserwować bardzo często. To nie wygląda profesjonalnie i nie służy straży.
Sylwek
www.strazak.pl
www.strazak.pl
Re: Współpraca Urzędów z OSP
Bardzo dobrze ujęty problemSylwek pisze:...... koledzy jadąc na zabezpieczenie pamiętajmy, że jesteśmy niejako na służbie i reprezentujemy straż. Jak już się podejmujemy to niech nasze działania i zachowanie będą profesjonalne. Żal patrzeć na podchmielonych małolatów w białych sportowych butkach, białych koszulkach, spodniach i kamizelkach od koszarówki w czapeczce z godłem odkręconym od d... strony z piwem w jednej ręce i fają w drugiej. Niestety wcale nie przesadzam - takie scenki można zaobserwować bardzo często. To nie wygląda profesjonalnie i nie służy straży.

Re: Współpraca Urzędów z OSP
Dzięki Sylwek za bądź co bądź, rzeczową odpowiedź.
A w kwestii fragmentu cytowanego powyżej, cóż, a statucie na szczęście są na to paragrafy...
A w kwestii fragmentu cytowanego powyżej, cóż, a statucie na szczęście są na to paragrafy...
