Jestem kierowcą w mojej jednostce , mamy też problem z prezesem jak i z naczelnikiem . Na ostatnim walnym zebraniu " my młodzi wzięliśmy sprawy w swoje ręce " , zrobiliśmy naszemu zarządowi rachunek sumienia , czyli wytknęliśmy im wszystkie błędy jakie przyczyniają się do rozpadu jednostki . Dodam że na wyjazdy mamy tylko dwa zespoły po sześć osób , MDP niema wcale bo nikt nie potrafi ich zachęcić . Ja staram się ze wszystkich sił , załatwiam wyjazdy do jednostek PSP , organizuję szkolenia na sprzęcie , ale to wciąż mało gdyż w strażnicy nikt od roku nie widział naczelnika

Wymusiliśmy na zarządzie decyzję o rozwiązaniu , mają jeszcze rok swojej kadencji a po kolejnym walnym ja mam być naczelnikiem ( i tak całe wekendy spędzam w strażnicy z synami ) , na prezesa też już mamy kandydata .
P.S. Jestem już w trakcie załatwiania wywoływania selektywnego .
Także Kolego zarząd jest do obalenia , to nie mafia .
Pozdrawiam.