Strona 1 z 1
Konflikt zarząd gminny vs wójt
: sob 02 lut 2008, 18:48
autor: max[]
W naszej gminie zaistniała taka sytuacja że istnieje konflikt pomiędzy zarządem gminnym a wójtem wynika to z faktu że są to przeciwne opcje polityczne, nie widać porozumiena ( prezes ZG przegrał wybory). Aktualnie wójt chce doposażać jednostki, szukając środków zewnetrznych lecz niestety zarządowi sie to niepodoba, że oni nic o tym niby nie wiedzą i dochodzi do scesji, po których wójtowi odechciewa sie starania, a kto na tym najbardziej cierpi-- oczywiście OSP w gminie, co należy w takim wypadku zrobić, jak powinien zachować sie wój, oraz jakie powinien podjąć działania??
: pn 04 lut 2008, 22:52
autor: maxikasek
Wybacz ale nie rozumiem czegoś takiego jak "opcje polityczne" w OSP

Każdy swoje poglądy powinien zostawiać przed bramą remizy. OSP przetrwały rok 1989, kiedy to upadały wszelkie organizacje właśnie dzięki swojej apolityczności dołów strażackich(moim zdaniem). Niestety niektórym zostało coś z partyjnych kacyków stąd mariaże ZOSP z PSL-em
MOja rada: olać ZG. Każda OSP jest samodzielna i może bezpośrednio dogadywać się z wójtem. A przy najbliższych wyborach wysłać ZG tam gdzie jego miejsce- na zieloną trawkę (jeśli się da- bo to nie jest łatwe

).
: wt 05 lut 2008, 16:51
autor: Pedros
Dokładnie - niestety prezes Pawlak daje zły przykład będąc jednocześnie naszym prezesem i członkiem PSL.
Tak nie wolno - to wstyd.
Nasz prezes gminny też miał jakiś problem z wójtem ale mam nadzieję, że się zastanowi i pójdzie po rozum do głowy bo jest na z góry przegranej pozycji.
: pt 08 lut 2008, 12:43
autor: krzysztof siwek
Zgadzam się całkowicie z moimi przedmówcami, Związek OSP nie jest partią i nie powinien mieć żadnej opcji politycznej. Temat naszego Prezesa Związku to temat rzeka, myślę że będzie nam szczęśliwie rządził jakieś następne 100 lat. U nas też Prezes ZG kandydował na Burmistrza, też przegrał ale to było jego osobiste kandydowanie i na nic nie ma wpływu. To nie związek był kandydatem. Zresztą większość strażaków głosowała na innego kandydata.