Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

Czy istnieje a jeśli tak to gdzie jakiś zapis prawy zwalniający kierowcę OSP z wkładania ubrania bojowego podczas wyjazdu do akcji.Jak to się odbywa w Waszych jednostkach.

Nie ma takiego przepisu.
Kierowca jak i cała załoga musi jechać do akcji w kompletnym ubraniu bojowym.
I u nas tak też to wygląda, kierowca tylko podczas jazdy samochodem nie zakłada hełmu, poza tym komplet.

Kolego Kamilu nie jestem pewny, czy masz rację.
Zauważ, że kierowcy PSP (przynajmniej u mnie) nie jeżdżą w mundurach bojowych, tylko w koszarowych.
Tak samo jest w przypadku OSP. Wydaje mi się, że musi mieć ze sobą mundur bojowy, jednakże do akcji może jechać w koszarowym.
Jeśli ktoś ma przepis dotyczący dojazdu do akcji - również chętnie go zobaczę.

Kolego Bonk zgadza się kierowcy często jeżdżą w koszarówkach ale to nie znaczy, że to jest zgodne z regulaminem, koledzy z PSP do zdarzeń typu: wypadki, usuwanie plamy oleju, itp często jeżdżą np. w spodniach od koszarówki i tylko w bluzie od nomexu co nie znaczy, że jest to zgodne z regulaminem. Robią tak z przyzwyczajenia i dla tego, że jest im tak wygodniej bo wiedzą, że nie ma potrzeby do takich akcji zakładać pełnego umundurowania i pocić się niepotrzebnie.
Ale mimo to do akcji, nie ważne jakiej jeździmy w pełnym umundurowaniu i nie ważne czy jestem kierowcą - mechanikiem, dowódcą czy szeregowym strażakiem. Mundury są dla naszego bezpieczeństwa i mamy je nosić mimo tego, iż często sami wiemy, że nie ma potrzeby zakładania bojówki i hełmu jadąc np. do otwarcia drzwi ale musimy to robić a przynajmniej powinniśmy.

http://www.abc.com.pl/serwis/du/2008/1115.htm

ROZPORZĄDZENIE
MINISTRA SPRAW WEWNĘTRZNYCH I ADMINISTRACJI1)

z dnia 16 września 2008 r.

w sprawie szczegółowych warunków bezpieczeństwa i higieny służby strażaków Państwowej Straży Pożarnej


Rozdział 2

Wymagania bezpieczeństwa i higieny służby podczas używania środków transportu

§ 59. 1. Rozpoczęcie jazdy pojazdem pożarniczym następuje wyłącznie na rozkaz dowódcy, po upewnieniu się przez niego o zajęciu miejsc przez załogę, zamknięciu skrytek i drzwi pojazdu.
2. Dowódca lub dysponent pojazdu nie może żądać zwiększenia prędkości pojazdu, natomiast może, ze względów bezpieczeństwa, nakazać jej zmniejszenie.
3. Wyposażenie pojazdu oraz przewożony sprzęt są zamocowane w sposób uniemożliwiający ich przemieszczanie w czasie jazdy.

§ 60. 1. Kierujący może prowadzić pojazd pożarniczy bez zakładania hełmu.
2. Załodze pojazdu pożarniczego zabrania się w czasie jazdy:
1) wychylania się i otwierania drzwi;
2) zajmowania miejsc innych niż ustalone;
3) jazdy na stopniach i innych zewnętrznych elementach pojazdu;
4) palenia tytoniu;
5) opuszczania pojazdu;
6) prowadzenia zbędnych rozmów z kierowcą;
7) zdejmowania hełmów;
jazdy bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, w przypadku wyposażenia pojazdu w takie pasy.

§ 61. Na miejscu akcji pojazd ustawia się w sposób zapewniający bezpieczeństwo załogi i pojazdu, z zachowaniem możliwości manewrowania, w tym odjazdu lub ewakuacji.

Jak sami widzicie w rozporządzeniu jest mowa tylko i wyłącznie o tym, że kierowca może prowadzić bez zakładania hełmu. Nie ma nic na temat tego iż może jechać bez umundurowania bojowego lub jak napisałeś, że musi je tylko mieć ze sobą.

Tak to się zgadza co napisał kolega kamil237. W ubraniu bojowym jest bardzo nie wygodnie wiem bo jechałem za kierownicą w "nomexie" Widziałem też kontrolę w JRG i chłopaki łącznię z kierowcami opuszczali budynek strażnicy w samochodach w pełnym umundurowaniu

Ale drodzy druhowie. Pasowało by to znaleźć jakiś paragraf na to wszystko bo na razie to domniemania i prawo dla pracowników PSP.

Kolego za chwilę poprosisz o paragraf w którym będzie napisane, że przed wyjazdem z remizy musisz otworzyć drzwi bo ty wolisz wyjeżdżać przy zamkniętych. Są rzeczy oczywiste i na ten temat nie powinno się dyskutować. Jest to jedna z podstawowych zasad BHP, że wszystkie czynności związane z udziałem w akcji (czyli również z dojazdem do niej) wykonujemy odpowiednio zabezpieczeni, czyli między innymi chodzi o ubranie bojowe, na szkoleniu BHP się spało?? Skoro PSP tak robi to i my powinniśmy bo to jest dla naszego bezpieczeństwa. A jeżeli nie chcecie aby wasz kierowca jeździł do zdarzeń w mundurze bojowym to niech nie jeździ. Wasza sprawa... Ale (nie życzę wam tego, tylko ostrzegam) niech w trakcie dojazdu do akcji zdarzy wam się nawet stłuczka i niech coś się stanie kierowcy, rozcięta noga, złamana ręka, cokolwiek, to z góry możecie zapomnieć o odszkodowaniu bo ubezpieczyciel będzie miał idealny wykręt, ponieważ kierowca nie był właściwie ubrany, czytaj: nie miał munduru bojowego który powinien mieć i on by go uchronił. (i ubezpieczyciel nie będzie pytał czy jest taki paragraf, bo jest to "oczywista oczywistość") Czy na serio aż takim problemem jest dla was jazda w nomexie? Po to je mamy aby w nich jeździć, dla własnego bezpieczeństwa i przestańmy kombinować...

Jazda w ubraniu specjalnym i butach specjalnych (może np typu Oficery?) to moim zdaniem proszenie się o wypadek. Dla mnie to jest problem i istotne pogorszenie bezpieczeństwa dojazdu.

Gdzieś na jakichś ćwiczeniach gdzie wiadomo, że spece z biur KM będą sprawdzać i oceniać jeździłem w ubraniu bojowym - drażnią mnie krępujące ruchy kufaje i portasy z których ciągle zsuwają się szelki a już operowanie pedałami w buciorach to masakra. Maks na co mogę się zgodzić to spodnie. Reszta ląduje w pierwszej skrytce po lewej - zakładam po dojeździe, czas rozpoznania jest wystarczający.

Chyba nigdzie na świecie kierowcy nie jeżdżą w ubraniach specjalnych. Angielskie samochody mają wydzielone miejsca w skrytce zabudowy na ubranie kierowcy i tak powinno być. Czy wszyscy strażacy na świecie są idiotami a polski rząd bez pytania ekspertów opracował doskonały przepis odnośnie BHP strażaków?

Kierowca ma mieć swobodę ruchów - nic nie powinno go krępować ani ograniczać widoczności.

A ja z kolei widziałem niedawno ubranie koszarowe, na którym wisiała specyfikacja i było wyraźnie napisane że: "ubranie może służyć do niektórych akcji ratowniczo - gaśniczych".

A swoją drogą, to kiedyś PSP jeździło przez długie lata w moro i było ok, a teraz już koszarówka to za mało? Nie ma to jak 30*C i usuwanie plam na rozgrzanej drodze w NOMEKSIE.....

Wszysto należy robić, ślepo trzymając się przepisów, tylko szkoda że osoby piszące przepisy najczęściej straż znają z za biurka i telewizji....

Według mnie kierowca powinien wyjeżdzać do działań ratowniczo-gaśniczych w pełnym umundurowaniu oprócz hełmu. I rozumiem co niektóre osoby, ponieważ sam nie raz jechałem w nomexie jako kierowca co wiąże się z brakiem wygody i komfortu lecz taki już nasz obowiązek. Pracujemy i działamy w takich warunkach. Pzdr

zapraszam na www.ospszklarskaporeba.cba.pl

PIOTRUNIO pisze:Ale drodzy druhowie. Pasowało by to znaleźć jakiś paragraf na to wszystko bo na razie to domniemania i prawo dla pracowników PSP.

Tu podaję odpowieni paragraf:

art. 29a ust. 4 ustawy z dnia 24 sierpnia 1991 roku o Państwowej Straży Pożarnej: "Wymagania, o ktorych mowa w rozporządzeniu wydanym na podstawie ust. 2, mają odpowiednie zastosowanie do innych osób biorących udział w akcjach ratowniczych, ćwiczeniach lub szkoleniu"
To rozporządznie to właśnie w sprawie szczegółowych warunków bezpieczeństwa i higieny służby strażaków Państwowej Straży Pożarnej, które dotyczy podczas akcji, szkoleń czy ćwiczeń również inne osoby w tym nas ochotników.
Pozdrawiam

Tego uczymy się na kursie BHP. Kierowca do akcji wyjeżdża w pełnym umundurowaniu jak pozostali członkowie zastępu, jedyny wyjątek stanowi hełm. Na naszym terenie jest taki zwyczaj, że raz do roku podczas dużych ćwiczeń powiatowych, a dokładnie przed rozpoczęciem mamy kilku godzinną odprawę na której przypominane są podstawowe przepisy BHP, omawiane są również błędy które zostały zauważone podczas akcji w ciągu roku itp. Myślę, że to dobry pomysł, można w ten sposób rozwiać większość pytań i niejasności. Polecam!

Czytam to co członkowie tu piszą i muszę się zgodzić z niektórymi a z niektórymi nie.Co do"pełnego"w które powinien być ubrany kierowca,zdaniem co niektórych,to wszystko fajnie,tylko tak jak tu jeden z piszących napisał;Po 1.niestety ale w pełnym są ograniczone ruchy nie wspominając o specjalistycznym obuwiu które utrudnia sprawne prowadzenie wozu(operowanie pedałami) i trąca nieszczęściem!Po 2.najważniejszym przeciwnikiem jak dla nas ratowników,nieustająco uciekającym jest czas,i marnowanie go na pierdoły takie jak ubieranie się w pełne to grzech!Po 3.z tego co sobie przypominam to kierowca bez powodu,"nie potrzebny",lub bez wyraźnego polecenia d-cy nie opuszcza pojazdu,A jeżeli nawet,to znajduje się w jego pobliżu a nie łazi byle gdzie lub kręci się niepotrzebnie jak smród po gaciach!W takich przypadkach myślę że pełne jest zbędne.Ale to moje zdanie.

Czy istnieje a jeśli tak to gdzie jakiś zapis prawy zwalniający kierowcę OSP z wkładania ubrania bojowego podczas wyjazdu do akcji.Jak to się odbywa w Waszych jednostkach.

Konkretnie zadane pytanie. Odpowiedź jest też konkretna: kierowca wyjeżdża w pełnym umundurowaniu za wyjątkiem hełmu, zwolniony też jest z zakładania pasa bojowego - tak stanowią przepisy BHP.

Czytam to co członkowie tu piszą i muszę się zgodzić z niektórymi a z niektórymi nie.Co do"pełnego"w które powinien być ubrany kierowca,zdaniem co niektórych,to wszystko fajnie,tylko tak jak tu jeden z piszących napisał;Po 1.niestety ale w pełnym są ograniczone ruchy nie wspominając o specjalistycznym obuwiu które utrudnia sprawne prowadzenie wozu(operowanie pedałami) i trąca nieszczęściem!Po 2.najważniejszym przeciwnikiem jak dla nas ratowników,nieustająco uciekającym jest czas,i marnowanie go na pierdoły takie jak ubieranie się w pełne to grzech!Po 3.z tego co sobie przypominam to kierowca bez powodu,"nie potrzebny",lub bez wyraźnego polecenia d-cy nie opuszcza pojazdu,A jeżeli nawet,to znajduje się w jego pobliżu a nie łazi byle gdzie lub kręci się niepotrzebnie jak smród po gaciach!W takich przypadkach myślę że pełne jest zbędne.Ale to moje zdanie.

Jawnie namawiasz do łamania przepisów BHP.
Ale to moje zdanie.

Do niczego nie namawiam. Źle interpretujesz to co napisałem.Ale to moje zdanie!