Strona 1 z 1
					
				wyrzucenie z osp
				: sob 12 lut 2011, 11:45
				autor: KANIAK
				witam dzis sa u nas wybory....wczoraj dowiedzielismy sie ze 15 czlonkow osp zostalo wyrzuconych z osp(oczywiscie bezpodstawnie)
moje pytanie:  czy jesli nie zostaniemy dopuszczeni do glosowania w wyborach mozemy to zglosic na policje??
			 
			
					
				Re: wyrzucenie z osp
				: sob 12 lut 2011, 12:26
				autor: seligow
				Opisz lepiej sytuacje. Żeby kogokolwiek wyrzucić, musi być posiedzenie zarządu i w protokole musi być napisana kogo i z jakiego powodu skreślono. Następnie dostajesz pismo od zarządu z informacją o skreśleniu z listy członków i termin na odwołanie. Jeżeli coś z tego zostało pominięte, to skreślenia są nieważne. A z policją to dajcie spokój... Dużo łatwiej jest się dogadać "po dobroci"
			 
			
					
				Re: wyrzucenie z osp
				: sob 12 lut 2011, 13:11
				autor: KANIAK
				Po dobroci nie da rady.... no a wlasnie o to mi chodzi ze jest bezpodstawne bo nie bylo zadnego upomnienia....i nic nasz naczelnik sam "rzadzil" jednostką (przez ponad 10 lat nie zostalo nic zrobione). Reszta zarzadu sie go boi i tak bedzie nadal jesli nie wygramy tych wyborow....4lata temu bylo to samo wywalil tych ktorzy chcieli kandydowac do zarzadu i nie wpuscil ich wcale do remizy
			 
			
					
				Re: wyrzucenie z osp
				: sob 12 lut 2011, 13:21
				autor: seligow
				Jak można się bać jednej osoby, to jest jakiś wpływowy człowiek, ma jakąś firmę, układy? Za takie zachowanie to nie tylko z zarządu powinien wylecieć, ale w ogóle z OSP. A w zebraniu macie prawo uczestniczyć jako członkowie OSP. Jest takie łacińskie powiedzenie 
nec Hercules contra plures (w tłumaczeniu "i hercules dupa, kiedy ludzi kupa) 

 
			
					
				Re: wyrzucenie z osp
				: sob 12 lut 2011, 13:42
				autor: KANIAK
				moim zdaniem boja sie go dlatego ze kiedys w naszej remizie byly organizowane dyskoteki i byly z tego spore zyski.....zapewne najwieksze dla zarzadu
			 
			
					
				Re: wyrzucenie z osp
				: sob 12 lut 2011, 14:10
				autor: seligow
				Skoro piszesz "kiedyś" to znaczy że już ich nie ma, tak? To że część kasy z dyskotek szła dla organizacji to norma, w końcu trzeba gdzieś jechać, zadzwonić, później pilnować. Za paliwo czy rachunek za tel. nikt im nie odda. A czego tu się bać? Jeżeli doniesie na policje że kasa z imprez 15 lat temu szła do prywatnych kieszeni to go wyśmieją... Ma jakieś dowody?
Was jest więcej!
1.iść na wybory
2.wybrać nowych (mądrych) ludzi
3.panu X podziękować (skreślenie)
4.działać
Pozdrawiam i życzę powodzenia