Podczas ostatniej akcji uszkodzeniu uległ elektroniczny generator sygnału akustycznego, potocznie zwanego syreną "na aucie". W związku z tym faktem, chciałem napisać pismo do pani Wójt, jednakże szukam podstawy prawnej mówiącej iż gmina jest odpowiedzialna za utrzymanie jednostki OSP w takim stanie by ta mogła być w ciągłej gotowości bojowej. Jak by nie patrzeć zbliżają się żniwa... czas wzmożonej roboty, a wyjechać w dłuższą trasę bez sygnału akustycznego to jednak za duże ryzyko...
pol102 pisze: W związku z tym faktem, chciałem napisać pismo do pani Wójt, jednakże szukam podstawy prawnej mówiącej iż gmina jest odpowiedzialna za utrzymanie jednostki OSP w takim stanie by ta mogła być w ciągłej gotowości bojowej.
A czy nie łatwiej iść do pani Wójt i porozmawiać?
-"wie pani, mamy taki problem, czy nie mogła by pani nam pomóc"
Wójt to nie prezydent, żeby do niego pisma oficjalne słać i to jeszcze podpierane ustawami. Kulturalną rozmową twarzą w twarz dużo więcej zyskacie. A generator sygnału to nie autopompa, nie kosztuje majątku, więc pisanie pism nie wydaje mi się konieczne...
Gdyby to było takie proste jak mówisz, to nie musiałbym szukać podstaw prawnych. Pani wójt, mimo że z naszej wsi, nas wspiera najsłabiej. Dla niej proste sprawy urastają do rangi awykonalnych. Bez pisma ani rusz, dlatego potrzeba mi podstawy prawnej, takiej która przypomni czytelniczce, że jest od tego jak ...(tu klasyczne przysłowie).
No to panowie współczuje. Ale ogólnie ten przepis jest troche mało jednoznaczny, bo według niego gmina ma obowiązek utrzymania bezpieczeństwa p-poż na swoim terenie. Tylko jak zmierzyć, czy na gminę wystarczy powiedzmy 8 czy 9 jednostek OSP?
Ja bym taką panią wójt zaprosił na walne zebranie i publicznie przeczytał ile gmina w danym roku wydała na waszą jednostkę. Jak nie pomoże, to przynajmniej pani wójt się trochę powstydzi...
Ważnym faktem jest to, że należymy do KSRG i ileś tych wyjazdów GCBA zawsze jest. Żniwa tuż, tuż i weź tu teraz bezpiecznie jedź za dnia na akcję, bez sygnałów akustycznych. :/
Kolego to jak jesteście w KSRG to nie wiem w czym jest problem ... zazwyczaj to jednostki z poza KSRG mają ogromne problemy w dostaniu czegokolwiek a Wasza jednostka powinna to MIEĆ ZAŁATWIONE OD RĘKI - NIE DZIAŁA = WYMIANA I KONIEC TEMATU. Słaby Zarząd chyba jest...
To nie zarząd jest słaby bo Beton odszedł... p.wójt jest Prezesem jednostki z wioski obok... KSRG nie robi na nikim wrażenia, jak źle trafisz to nie ma, że boli i tak nic nie zrobisz.
W każdej gminie(u mnie tak jest)powinna być osoba odpowiedzialna za OSP.Najpierw rozmowa-potem pismo do Wójta,oczywiście w dwóch egzemplarzach-jeden z pieczątką,że wpłynęło do akt.
Oczywiście że może. Może będę nudny ale po raz kolejny przytoczę przykład miłościwie nam panującego dh. Pawlaka, który jest prezesem ZG ZOSP i jednocześnie posłem (i o ile jestem w temacie to i ministrem). Ale że o takie głupoty jak syrena na GCBA musicie sie wykłócać (w porównaniu z pozostałym sprzętem to jest niski koszt) to dla mnie to zwykła komedia. Zwłaszcza że jesteście w systemie...
Przytoczę rozmowę kolegi [N]aczelnika (z sąsiedniej jednostki) i [K]omendanta gminnego zosp. Kolega ma ogrzewanie na ropę w remizie i dwa samochody GBA. Chodzi ogólnie o to, że zapowiadali przymrozki a i ropy zaczyna brakować w zbiorniku. Rozmowa w kapitalnym skrócie:
[N] - Dzień dobry. Kończy nam się ropa w zbiorniku, zapowiadają przymrozki. Proszę o dostawę.
[K] - Przykro mi, nie mam pieniędzy, trzeba oszczędzać
[N] - (z lekko podniesionym głosem) Dobrze, w takim razie spuszczam wodę w zbiornikach i wycofuję samochody z podziału.
[K] - Ależ proszę na mnie nie krzyczeć, nie moja wina. Zadzwonię jutro.
Na drugi dzień był telefon: "Niech ktoś przyjdzie do remizy - ropę trzeba odebrać".
Najważniejsze jest to, że Ty znasz przepisy i mówisz konkretnie. Zepsuła się syrena? Idziesz do wójt, mówisz co i jak. Jak się nie zgodzi to oświadczasz jej, że dzwonisz/jedziesz do KP PSP, wycofujesz niesprawny samochód z podziału.
Prawda jest taka, że jak będzie się palić to i tak wyjedziecie (wójt o tym nie wie), a PSP wyśle oficjalne pismo do gminy: "dlaczego samochód został wycofany - kiedy będzie naprawiony".