Strona 1 z 2

Działania kierowcy

: pt 03 lut 2012, 15:17
autor: dh.michal
Witam, kilka dni temu PSK poinformowała kierowcę OSP (nie mamy selektywnego wywoływania) o palącej się sadzy w kominie, kierowca bez załączania syreny swoim prywatnym samochodem sam pojechał na miejsce zdarzenia i jako że nie było to duże zagrożenie sam "opanował" ten pożar. Dopiero teraz poinformował naczelnika o tym pożarze.
Czy naczelnik powinien zapisywać to w książce działań ratowniczo-gaśniczych i czy to powinno być uwzględniane, czy kierowca o nie poinformowaniu strażaków m.in. dowódcy, powinien ponieść jakieś konsekwencje i czy może sam podejmować decyzje o działaniach ratowniczo-gaśniczych?
Z góry Dziękuję za odpowiedź
Pozdrawiam

Re: Działania kierowcy

: pt 03 lut 2012, 15:31
autor: Raku
Jakim cudem to się mogło wydarzyć ? Wybacz ,że to powiem ale wasz kierowca ma trochę nie pokolei w głowie. Ciężko nazwać działaniami wyjazd 1 osoby autem prywatnym. Ponadto jak rozliczycie się z paliwa ? Ekwiwalentu (nie może wyjechać 1 osoba).

Re: Działania kierowcy

: pt 03 lut 2012, 15:40
autor: dh.michal
No waśnie wiem, też tego nie rozumiem i pytam co mogę w takiej sytuacji zrobić

Re: Działania kierowcy

: pt 03 lut 2012, 17:11
autor: damian_osp
Nic!
Wasz kierowca pomógł po prostu jako prywatny gość. Nie zaliczacie tego jako wyjazdu

Re: Działania kierowcy

: pt 03 lut 2012, 18:08
autor: dh.michal
Ale dostał telefon z PSK i zgłosił że wyjeżdża do akcji, samochodem strażackim (choć wyjechał swoim). Więc nie pomógł jako prywatny gość.

Re: Działania kierowcy

: pt 03 lut 2012, 19:09
autor: Fistach
dh.michal pisze:Ale dostał telefon z PSK i zgłosił że wyjeżdża do akcji, samochodem strażackim (choć wyjechał swoim). Więc nie pomógł jako prywatny gość.
No to macie problem. Może najlepiej zadzwonić do PSK i powiedzieć że jednak jechał swoim samochodem.

Swoją drogą sugeruję pokazać kilka raportów dotyczących wypadków/konsekwencji działania w pojedynkę.

Re: Działania kierowcy

: pt 03 lut 2012, 22:05
autor: karol1118
Pojechal na miejsce ocenił sytuacje i stwierdził ze sily i środki są wystarczające ....Nie robił bym z tego jakiegoś wielkiego problemu.

Re: Działania kierowcy

: sob 04 lut 2012, 00:04
autor: dh.michal
Nie wiem może się mylę ale kierowca jest kierowcą, a dowódca jest dowódcą i to właśnie dowódca odpowiada za wszystko, a jakby coś się stało dla kierowcy. Dodam jeszcze raz że nie załączał syreny, pojechał prywatnym samochodem, a dla PSK powiedział że jedzie strażackim. Jeszcze raz pytam co zrobić.

Re: Działania kierowcy

: sob 04 lut 2012, 02:28
autor: Sernik
To masz fajnych ludzi w straży, nie wyobrażam sobie czegoś takiego, chłop ma chyba coś z głową, przeszedł jakieś szkolenie podstawowe ? Przecież za takie coś to u mnie by człowiek wyleciał dyscyplinarnie choćbym kierowców miał nie mieć wcale ! Jakby ktoś był tam z mieszkańców poszkodowany to co by zrobił wróciłby się po wóz strażacki ?

Mogę chyba jedynie życzyć Ci powodzenia w dalszej służbie z takimi osobami, nie wiem czy bardziej się przejmujesz tym czy się to zalicza Wam do statystyk jako wyjazd czy tym jakie ten człowiek sprowadził zagrożenie i jaki wstyd byłby dla całej jednostki gdyby to ktoś opisał w mediach i zrobił Wam koło d*py...

Pozdrawiam

Re: Działania kierowcy

: sob 04 lut 2012, 08:25
autor: Fistach
karol1118 pisze:Pojechal na miejsce ocenił sytuacje i stwierdził ze sily i środki są wystarczające ....Nie robił bym z tego jakiegoś wielkiego problemu.
A wiesz, że jednym z kryteriów sił i środków wystarczających jest to że w razie wypadku będzie ktoś kto strażakowi udzieli pomocy? A wiesz, że przy pożarach wewnętrznych, w których zalega CO należy stosować AODO? A AODO można stosować w rotach lub większej liczbie osób? Wiesz że przepisy bezpieczeństwa i higieny nakazują pracę w rotach?

Jak dla mnie kierowca u kolegi jest po prostu pozbawiony wyobraźni.
dh.michal pisze:Nie wiem może się mylę ale kierowca jest kierowcą, a dowódca jest dowódcą i to właśnie dowódca odpowiada za wszystko, a jakby coś się stało dla kierowcy. Dodam jeszcze raz że nie załączał syreny, pojechał prywatnym samochodem, a dla PSK powiedział że jedzie strażackim. Jeszcze raz pytam co zrobić.
Jedź do SKKP (nie ma już PSK; jest Stanowisko Kierowania Komendanta Powiatowego/Miejskiego) i przeproś ich. Tzn nie ty osobiście przepraszaj, tylko kierowca niech przeprosi za swoją akcję i zapytaj się jak to załatwicie. A kierowce porządnie opi****ol i wyślij na kurs - nawet jeśli kurs już ma to niech idzie jeszcze raz.

Re: Działania kierowcy

: sob 04 lut 2012, 09:17
autor: JakuB
A ja się zapytam inaczej. Dlaczego PSK zadzwoniło do kierowcy, a nie do naczelnika ??

Re: Działania kierowcy

: sob 04 lut 2012, 09:44
autor: karol1118
Dh. Michale jaka funkcje pelnisz ? szkoda Ci ze nie pojechales tak? Pytasz co zrobic jesli uwazasz ze zle zrobil to zglos to naczelnikowi prezesowi niech to wyjasnia. Poza tym nie wiemy jakie dzialania podjal tam na miejscu .Wiem ze powinien rozegrac to inaczej ale nie robmy naprawde z tego wielkiego halo ! Tam gdzie niema selektywnego dyspozytorzy przynajmniej w naszej PSK zawsze dzwonia do kierowcy w razie wyjazdu , bo to on ma klucze bo to on pierwszy bedzie i uruchomi samochod oraz syrene .

Re: Działania kierowcy

: sob 04 lut 2012, 13:10
autor: dh.michal
karol1118 pisze:Dh. Michale jaka funkcje pelnisz ? szkoda Ci ze nie pojechales tak? Pytasz co zrobic jesli uwazasz ze zle zrobil to zglos to naczelnikowi prezesowi niech to wyjasnia. Poza tym nie wiemy jakie dzialania podjal tam na miejscu .Wiem ze powinien rozegrac to inaczej ale nie robmy naprawde z tego wielkiego halo ! Tam gdzie niema selektywnego dyspozytorzy przynajmniej w naszej PSK zawsze dzwonia do kierowcy w razie wyjazdu , bo to on ma klucze bo to on pierwszy bedzie i uruchomi samochod oraz syrene .
Moja funkcja nie jest ważna (ale gospodarz), ja pytam w imieniu naczelnika, nie nie szkoda mi że nie pojechałem, ale straż lubię i lubię pomagać, za wyjazdy nie biorę kasy , bo nie robię tego dla kasy. Tylko on wie jakie działania podjął , mówił że ugasił, jak nie wiem, piszesz że
nie robmy naprawde z tego wielkiego halo
, a jeżeli by coś się stało to kto odpowiada.
JakuB pisze:A ja się zapytam inaczej. Dlaczego PSK zadzwoniło do kierowcy, a nie do naczelnika ??
Bo u nas jest tak że dzwonią do kierowcy, a jeżeli kierowca nie odbiera to do naczelnika.
To jest głupie, ale tak niestety jest, a naczelnik ma bliżej, ale tak sobie w PSK wymyślili.
Sernik pisze: nie wiem czy bardziej się przejmujesz tym czy się to zalicza Wam do statystyk jako wyjazd czy tym jakie ten człowiek sprowadził zagrożenie i jaki wstyd byłby dla całej jednostki gdyby to ktoś opisał w mediach i zrobił Wam koło d*py...
właśnie przejmuję się tym że kierowca sprowadził zagrożenie.

Teraz będziemy musieli coś z tym zrobić zaczynając od rozmowy, a kończąc na PSP

Dziękuję wszystkim którzy w jakiś sposób mi pomogli
Pozdrawiam

Re: Działania kierowcy

: sob 04 lut 2012, 16:42
autor: karol1118
Michał jeśli coś by się stało to on by za to odpowiadał że wyjechał sam. Proponuje byścię to z nim wyjaśnili i powiedział że jeszcze jeden taki numer i zgłosicie to wojtowi bo to on go zatrudnia.

Re: Działania kierowcy

: ndz 05 lut 2012, 12:53
autor: pietruch
Ładnie piszecie i tłumaczycie, ale jeżeli w jednostce od lat jest burdel i przyzwolenie na takie manewry jak opisany czy np. wyjazdy do akcji w 10 osób w jelczu 004 gcba w adidaskach, krótkich portkach i tshircie, bo tak bylem ubrany jak wpadłem do remizy. Pakowanie się na hurrraaaaaa do samochodu itp. to ten który zechce wprowadzić jakiś porządek odrazu zostanie wyśmiany i powiedzą że chce zrobić psp z osp.
Nie usprawiedliwiam tu takiego działania. Nie KAzik, wojtek stasiek wymyślili że się jedzie w nomexie "żółtych gumowcach"i hełmie. Tak stanowi prawo i tak powinno być. Mniejsza o prawo to wszystko dla bezpieczeństwa tego człowieka jest.
Weźcie tylko poprawkę na to że ciężko jest być owcą w stadzie wilków i zmiana toku myślenia ludzi którzy działają w OSP od lat nie potrwa tygodnia.
Co do tego samowolnego wyjazdu to moim zdaniem musicie poważnie z człowiekiem porozmawiać albo zacznie się zachowywać poważnie albo wyjazd z baru.
Ciekawe tylko ilu ludzi uważa że przecież niczego złego nie zrobił bo napewno są tacy.