Płatnośc
: pn 12 lis 2012, 21:42
Jak to jest gdy jednostka OSP z poza KSRG wyjedźa poza teren swojej gminy kto jej strażakom wypłaca ekwiwalent? oraz do kogo należy zapłacenie pozostałych kosztów związanych z tym wyjazdem?
Nie powinien odmawiać, jeśli odmówi powinien się zastanowić nad sensem swojej przynależności do OSP.karol1118 pisze:może ale nie proponował bym odmawiać ..,
Nie prawda, nie pod którą podlegają, a na terenie której działają.karol1118 pisze:Nie powinna wyjeżdżać ,ale jeśli wyjedzie koszty i tak spadają na UG pod ,którą podlegają
Koszty wyjazdu to nie tylko ekwiwalent.......... 3godz pracy autopompy to już masz 200zl.....Bonk pisze:Nie prawda, nie pod którą podlegają, a na terenie której działają.karol1118 pisze:Nie powinna wyjeżdżać ,ale jeśli wyjedzie koszty i tak spadają na UG pod ,którą podlegają
My mamy "umowy" między gminami, które są w okół naszego Miasta.
Oni wyjeżdżają do nas - nie pobierają ekwiwalentu, my do nich - też nie pobieramy.
Uważam, że ekwiwalentu nie powinniśmy mieć w ogóle, tyle lat jeździło się bez i było dobrze - teraz pojawiają się tylko problemy, a niektórzy jeżdżą tylko i wyłącznie dla pieniędzy :/
Ekwiwalent wypłaca gmina, na terenie której siedzibę ma OSP i nie ma w tym nic niezgodnego z przepisami. Ustawa o ochronie przeciwpożarowej w art. 28 wyraźnie mówi, że " Członek ochotniczej straży pożarnej, który uczestniczył w działaniu ratowniczym lub szkoleniu pożarniczym organizowanym przez Państwową Straż Pożarną, otrzymuje ekwiwalent pieniężny." Ustawa w żaden sposób nie uzależnia wypłaty ekwiwalentu od położenia geograficznego prowadzonych działań ratowniczych.Bonk pisze:Nie prawda, nie pod którą podlegają, a na terenie której działają.karol1118 pisze:Nie powinna wyjeżdżać ,ale jeśli wyjedzie koszty i tak spadają na UG pod ,którą podlegają
Myślę podobnie, ale trzeba wziąć pod uwagę, że w dzisiejszych czasach wiele osób pracuje w firmach prywatnych, i jeśli w ogóle pracodawcy tolerują opuszczenie stanowiska pracy gdy wyje syrena to już na pewno za czas nieobecności nie płacą (zapewne są jakieś wyjątki). Strażak wtedy jest stratny, a chleb dzieciom trzeba zapewnić... Kiedyś było nieco inaczej, większość pracodawców to były przedsiębiorstwa państwowe i nie było problemów ze zwalnianiem do akcji.Bonk pisze:Uważam, że ekwiwalentu nie powinniśmy mieć w ogóle, tyle lat jeździło się bez i było dobrze
niestety są wśród nas takie osoby, ale nigdy nie nazwałbym takiego delikwenta strażakiem ochotnikiem...Bonk pisze: niektórzy jeżdżą tylko i wyłącznie dla pieniędzy :/
Koszty paliwa, zużytych sorbentów czy wyżywienia strażaków są do odzyskania od PSP jeżeli ta zadysponowała OSP poza rejon własnego działania. Ekwiwalent niestety nie.karol118 pisze: Koszty wyjazdu to nie tylko ekwiwalent.......... 3godz pracy autopompy to już masz 200zl.....
popieram w 100 % kiedyś nie było ekwiwalentu i się jeździło a teraz to tylko kłótnie z tego powoduBonk pisze:Nie prawda, nie pod którą podlegają, a na terenie której działają.karol1118 pisze:Nie powinna wyjeżdżać ,ale jeśli wyjedzie koszty i tak spadają na UG pod ,którą podlegają
My mamy "umowy" między gminami, które są w okół naszego Miasta.
Oni wyjeżdżają do nas - nie pobierają ekwiwalentu, my do nich - też nie pobieramy.
Uważam, że ekwiwalentu nie powinniśmy mieć w ogóle, tyle lat jeździło się bez i było dobrze - teraz pojawiają się tylko problemy, a niektórzy jeżdżą tylko i wyłącznie dla pieniędzy :/