Samochód Daf 60-210 Anglia- Oszust Pomoc!!!!
: sob 11 maja 2013, 08:20
Witam.
Pokrótce przedstawię zarys sytuacji która dla mnie jest niesamowicie przykra.
Moja jednostka do tej pory ma na stanie Stara 28 leciwy i wysłużony.
W lipcu 2012r obchodziliśmy 100lecie istnienia. Prywatny sponsor zaproponował że sprowadzi nam samochód pożarniczy z Anglii. I tak się stało zjechał Daf 60-210 początek roku 2012 w lipcu stulecie. Rozpoczęły się poszukiwania fachowca który zajmie się przekładką kierownicy i adaptacją samochodu do polskich przepisów drogowych. Fachowiec(tak myśleliśmy )się znalazł,,Solid-Trans-Mech"" P. Czubiński żychlin warsztat w kutnie ul. przemysłowa 3 (omijajcie z daleka). Przyjechał ocenił zrobił kosztorys podpisaliśmy umowę termin wykonania 4m-ce do maj 2012r miał być u nas. Wpłaciliśmy pierwszą ratę na części . I tak moi drodzy mamy maj 2013r i samochód stoi nadal w kutnie. Ciągłe tłumaczenie że są problemy czegoś nie można dostać potrzebuje jeszcze tydzień i kolejny i jeszcze jeden. Teraz już wiemy na pewno że gościu sobie nie poradzi i prosił bym o niepisanie nic w stylu to czemu go jeszcze nie zabraliście. Nie jest to takie proste.
Potrzebujemy porady prawnej najlepiej jakiejś zaufanej przez was osoby lub adwokata(nawet odpłatnie- dodam ze już korzystaliśmy z takowej) żeby zrobić to zgodnie z prawem i w miarę możliwości odzyskać zainwestowane pieniądze. Bliższych info udzielę prywatnie. Doradźcie coś.
Pokrótce przedstawię zarys sytuacji która dla mnie jest niesamowicie przykra.
Moja jednostka do tej pory ma na stanie Stara 28 leciwy i wysłużony.
W lipcu 2012r obchodziliśmy 100lecie istnienia. Prywatny sponsor zaproponował że sprowadzi nam samochód pożarniczy z Anglii. I tak się stało zjechał Daf 60-210 początek roku 2012 w lipcu stulecie. Rozpoczęły się poszukiwania fachowca który zajmie się przekładką kierownicy i adaptacją samochodu do polskich przepisów drogowych. Fachowiec(tak myśleliśmy )się znalazł,,Solid-Trans-Mech"" P. Czubiński żychlin warsztat w kutnie ul. przemysłowa 3 (omijajcie z daleka). Przyjechał ocenił zrobił kosztorys podpisaliśmy umowę termin wykonania 4m-ce do maj 2012r miał być u nas. Wpłaciliśmy pierwszą ratę na części . I tak moi drodzy mamy maj 2013r i samochód stoi nadal w kutnie. Ciągłe tłumaczenie że są problemy czegoś nie można dostać potrzebuje jeszcze tydzień i kolejny i jeszcze jeden. Teraz już wiemy na pewno że gościu sobie nie poradzi i prosił bym o niepisanie nic w stylu to czemu go jeszcze nie zabraliście. Nie jest to takie proste.
Potrzebujemy porady prawnej najlepiej jakiejś zaufanej przez was osoby lub adwokata(nawet odpłatnie- dodam ze już korzystaliśmy z takowej) żeby zrobić to zgodnie z prawem i w miarę możliwości odzyskać zainwestowane pieniądze. Bliższych info udzielę prywatnie. Doradźcie coś.