Reaktywacja OSP
: wt 25 cze 2013, 21:13
Witam
Przeszło od dwóch lat młodzież w naszej wiosce stara się o reaktywowanie życia jednostki OSP, jednak wszystko idzie na marne. Prezesem od ponad 20 lat jest aktualnie już dogorywający Pan, który od 2008 roku nie zwołał ani jednego zebrania, jednostka OSP nie jest zarejestrowana w KRS (na stronie widać wszystkie oprócz naszej wioski), z tego co twierdzi to w zarządzie są 3 osoby również głęboko po 60 które niby płacą składki - spytane o to czy płacą, powiedzieli, że nie płacą od kilku dobrych lat i to chyba on sam za nich płaci. Poszliśmy do sołtysa. Wykaz inwestycji w naszej wiosce pokazał, że z 2,500 tys. co roku prezes wykorzystuje ok. 200zł, reszta obiega inne jednostki, które z tego korzystają. Stan techniczny sprzętu jest fatalny. Żuk, który nadaje się do kapitalnego remontu, zaś prezes stwierdził, że "pasowałoby świecie wymienić". Motopompa również do oglądu mechanika. Stroje z końca lat 80, mundury jeszcze starsze. Gmina na to nie reaguje, poszliśmy do burmistrza - stwierdził, że w sprawy OSP Niżatyce ingerować nie może, ale jest po naszej stronie i granty na rozruszanie jednostki otrzymamy.
Rok temu udało nam się zmobilizować po wielu prośbach/groźbach prezesa i po dwóch przepaleniach motopompy wzięliśmy udział w manewrach. W tym roku na zawody sportowo-strażackie wybrać nam się już nie udało, gdyż zainteresowania tym tematem ze strony prezesa już nie było w ogóle.
Chcielibyśmy teraz odwołać tego niefortunnego Pana i powołać nowego prezesa. Ale nawet nie wiemy kto jest w starym zarządzie OSP, wszystko jest po prostu tak stare i "zgniłe", że nie wiadomo za co się brać. Czy w przypadku gdy kiedy zebrałoby się starszych członków straży, mogą oni przeprowadzić wybory nowego zarządu? Dodam, że mało prawdopodobne iż sam prezes jakiekolwiek zebranie przeprowadzi, a nawet nie zaszczyci nas swoją obecnością na żadnej tego typu rozmowie. Proszę o pomoc, naprawdę chęci i potencjał są, chcemy żeby coś się działo, chcemy działać i czas który spędziliśmy na staraniu się pokazuje chyba, że to nie słomiany zapał. Co robić?
Przeszło od dwóch lat młodzież w naszej wiosce stara się o reaktywowanie życia jednostki OSP, jednak wszystko idzie na marne. Prezesem od ponad 20 lat jest aktualnie już dogorywający Pan, który od 2008 roku nie zwołał ani jednego zebrania, jednostka OSP nie jest zarejestrowana w KRS (na stronie widać wszystkie oprócz naszej wioski), z tego co twierdzi to w zarządzie są 3 osoby również głęboko po 60 które niby płacą składki - spytane o to czy płacą, powiedzieli, że nie płacą od kilku dobrych lat i to chyba on sam za nich płaci. Poszliśmy do sołtysa. Wykaz inwestycji w naszej wiosce pokazał, że z 2,500 tys. co roku prezes wykorzystuje ok. 200zł, reszta obiega inne jednostki, które z tego korzystają. Stan techniczny sprzętu jest fatalny. Żuk, który nadaje się do kapitalnego remontu, zaś prezes stwierdził, że "pasowałoby świecie wymienić". Motopompa również do oglądu mechanika. Stroje z końca lat 80, mundury jeszcze starsze. Gmina na to nie reaguje, poszliśmy do burmistrza - stwierdził, że w sprawy OSP Niżatyce ingerować nie może, ale jest po naszej stronie i granty na rozruszanie jednostki otrzymamy.
Rok temu udało nam się zmobilizować po wielu prośbach/groźbach prezesa i po dwóch przepaleniach motopompy wzięliśmy udział w manewrach. W tym roku na zawody sportowo-strażackie wybrać nam się już nie udało, gdyż zainteresowania tym tematem ze strony prezesa już nie było w ogóle.
Chcielibyśmy teraz odwołać tego niefortunnego Pana i powołać nowego prezesa. Ale nawet nie wiemy kto jest w starym zarządzie OSP, wszystko jest po prostu tak stare i "zgniłe", że nie wiadomo za co się brać. Czy w przypadku gdy kiedy zebrałoby się starszych członków straży, mogą oni przeprowadzić wybory nowego zarządu? Dodam, że mało prawdopodobne iż sam prezes jakiekolwiek zebranie przeprowadzi, a nawet nie zaszczyci nas swoją obecnością na żadnej tego typu rozmowie. Proszę o pomoc, naprawdę chęci i potencjał są, chcemy żeby coś się działo, chcemy działać i czas który spędziliśmy na staraniu się pokazuje chyba, że to nie słomiany zapał. Co robić?