Ty się nie martw książką skarbnika, chociaż to pożyteczna ewidencja, jak ktoś lubi mieć porządek w papierach i prowadzić transparentną politykę, w tym finansową, to potrafi się przydać. Traktuj ją jako przywilej członków Związku, chociaż pół jednostek jej nie prowadzi lub prowadzi niedbale, i jakoś żyją.
Wyjdź z założenia, że Związek jest daleko bardziej wyrozumiałą instytucją niż aparat skarbowy i o to się martw najpierw, by on was na dzień dobry nie pożarł.
A zatem najpierw zajrzyj tu:
http://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/10F06982
I na wszelki wypadek tu:
https://mac.gov.pl/zbiorki-publiczne/
Kluczem jest, jakiego rodzaju to zbiórka i świadomość, że najlepsza książka skarbnika póki co nie zastępuje "cywilnych" obowiązków rachunkowych. Co nie stoi w sprzeczności z tym, by zaprowadzić w porządny sposób nową, historii się nie cofnie, cudowne zapodzianie jest mało wiarygodne, świadczy to o bałaganie organizacyjnym i mimo wszystko wzbudza podejrzliwość, życzę wam, żeby w równie niewyjaśnionych okolicznościach nie przepadły pieniądze ze zbiórki .