Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

Witajcie. Jeżeli był taki temat to bardzo przepraszam za zaśmiecanie.

Sprawa wygląda następująco:

Rok temu odszedłem z OSP, w której byłem 1,5 roku. Niestety nie otrzymałem żadnego zaświadczenia, że byłem jej członkiem.
Dzwoniłem niedawno do prezesa tej straży z prośbą o wystawienie mi takowego zaświadczenia. Niestety zostałem odprawiony z kwitkiem. Zarząd nie chce dać mi tego dokumentu.
Tu moje pytanie. Czy zarząd OSP ma obowiązek wystawić takie zaświadczenie na prośbę byłego członka?
Gdzie mogę coś takiego zgłosić i "wymusić" na zarządzie wystawienie dokumentu?

Dziękuję z góry. Czołem Druhowie!

masz dostęp do statutu tego osp?

Niestety nie mam.

Wg mnie (jeśli ugodowe rozmowy i prośby nie przynoszą nic dobrego) trzeba napisać pismo listem poleconym +zwrotne potwierdzenie odbioru, w którym powołać się na "prawo informacji"- żądanie udzielenia informacji o twoich danych. Powołaj się przy tym na ustawę o ochronie danych osobowych art. 32 ust.1, pkt 1-5a.
Ustawa ta daje Ci prawo uzyskania odpowiedzi:
- czy istnieje zbiór, w którym są Twoje dane
- od kiedy dane są przetwarzane;
- skąd pochodzą te dane;
- w jaki sposób dane są udostępniane.
Myślę, że da radę podciągnąć staż w straży pod 2 pierwsze myślniki.

Zażycz sobie pisemnej formy odpowiedzi na pismo i poinformuj, że zgodnie z prawem zarząd ma na to 30 dni.
Poinformuj, że jeśli zarząd nie odpowie na Twoje pismo, zostanie o tym powiadomione GIODO (wymień dokładny adres GIODO w Warszawie), ponieważ działania zarządu nie będą zgodne z zapisami ustawy o ochronie danych osobowych.

w piśmie zawrzyj wszystkie pytania i kwestie, na jakie chcesz uzyskać potwierdzenie wymieniając je po kolej z numerkiem, czyli:
1.......?
2. .....?
itd.

Możesz dopisać również że do obowiązków zarządu należy prowadzenie ewidencji członków, ich przyjmowania i wykreślania- wynika to ze statutu (którego nie widziałeś ).
Podałam Ci bardzo oficjalną drogę, ale uważam że dużo lepiej jest dogadać się z zarządem.

Dokładnie tak, jak wyżej. OSP jest wpisane do Krajowego Rejestru Sądowego jako stowarzyszenie. Stąd Związek OSP RP - czyli związek niezależnych organizacyjnie stowarzyszeń. A ponad widzimisię każdego prezesa stoi ustawa o stowarzyszeniach. Twój prezes (albo sekretarz) nie ma prawa odmówić Ci pisemnego potwierdzenia Twojego członkowstwa. Zresztą do tego ma też zastosowanie ustawy o wolontariacie. Tylko zła wola prezesa/sekretarza uniemożliwia wydanie takiego zaświadczenia. Pamiętaj, że możesz w takiej sytuacji zaskarżyć decyzję wyżej, czyli do powiatu Zawsze jednak najpierw trzeba wykorzystać drogę pokojową I jeszcze jedna uwaga: jeśli masz legitymację strażaka-ochotnika a zaświadczenie jest Ci potrzebne do przedstawienia w innej OSP - zażądaj UZUPEŁNIENIA SWOJEJ LEGITYMACJI Tego odmnówić Ci nie mają prawa A w legitymacji masz wszystko.

Myślę że po prostu niewiedzą jak się za to zabrać. W większości jednostek kwestie formalne leżą ponieważ nie ma takiej osoby , która prowadziłaby kartoteki członków.
Spróbuj sporządzić pismo takie jakie Ci odpowiada , a do nich podbij niech postawią pieczątkę.

yrahsjd jesteś chyba najbliżej odpowiedzi. Jeżeli czegoś nie znają, nie potrafią, to najzwyczajniej w świecie boją się, że zrobią coś nie tak i ktoś będzie się czepiał. A jak dostaną gotowe pismo to nie powinno być problemu. Aha, pismo musi być czytelne i zwarte "Zaświadcza się, że (imię nazwisko) zamieszkały.... należał do OSP w ...... w latach....... jako członek zwyczajny". I najważniejsze: prosimy, nie żądamy. Lepiej spotkać się na piwie niż na sali sądowej...
Co do form przymusu, to w OSP najzwyczajniej ich nie ma. Jeżeli zarząd jest zgrany, to może zrobić "małą Białoruś" z jednostki. Zostaje jedynie droga sądowa, na którą 99% osób nie stać, albo nie wie jak się do tego zabrać.

A tak przy okazji, to bardzo się cieszę że mamy na forum prawnika z pasją, bo nasz związkowy P.Kała od roku na forum to tylko swoją książkę promuje Dzięki awokado

Bardzo chciałabym przejrzeć tę książkę, ale zwyczajnie szkoda mi pieniędzy, a ona nie kosztuje mało. Wg mnie (jeśli jest dobra) związek powinien ją udostępnić dla jednostek. Wiem, marzenia ściętej głowy (ale dziś sylwester, więc mogę )

Seligow dziękuję za miłe słowa ale nie jestem prawnikiem, tylko raczej praktykiem teorii
A OSP w Łowiczu widziałam i podziwiałam

kasior_zgr pisze:Witajcie. Jeżeli był taki temat to bardzo przepraszam za zaśmiecanie.

Sprawa wygląda następująco:

Rok temu odszedłem z OSP, w której byłem 1,5 roku. Niestety nie otrzymałem żadnego zaświadczenia, że byłem jej członkiem.
Dzwoniłem niedawno do prezesa tej straży z prośbą o wystawienie mi takowego zaświadczenia. Niestety zostałem odprawiony z kwitkiem. Zarząd nie chce dać mi tego dokumentu.
Tu moje pytanie. Czy zarząd OSP ma obowiązek wystawić takie zaświadczenie na prośbę byłego członka?
Gdzie mogę coś takiego zgłosić i "wymusić" na zarządzie wystawienie dokumentu?

Dziękuję z góry. Czołem Druhowie!

Czołem, ale pewnie z pół roku zajmie ci wydobycie tego zaświadczenia.
Krok 1 (bezskuteczny ale konieczny) - piszesz pismo i wysyłasz za zwrotką:

Miejscowość, dnia

Imię i nazwisko nadawcy, adres

Pan
Imię i nazwisko prezesa
Prezes
OSP w ...
ul. ...
kod, poczta

Dotyczy: prośba o wydanie zaświadczenia.

Zwracam się z prośbą o wydanie zaświadczenie o okresie mojego członkostwa w OSP w ....
Powyższe jest mi niezbędne do przedstawienia w Urzędzie Kontroli Skarbowej / Prokuraturze Rejonowej w ... / wymyśl sobie coś poważnie brzmiącego, cokolwiek (to twoja sprawa, do czego potrzebujesz to zaświadczenie).
Uprzejmie proszę o bezzwłoczne załatwienie sprawy.

Z poważaniem,
podpis

Po 2 miesiącach bezskutecznego oczekiwania napiszemy drugie grzecznościowe pismo, tym razem do starosty. Dopiero ono zadziała. Jako załącznik dołączymy kopię pisma do prezesa OSP i kopię potwierdzenia odbioru.

Łukasz Słowik pisze:napiszemy drugie grzecznościowe pismo, tym razem do starosty. Dopiero ono zadziała.

@Łukasz Słowik długo działasz w OSP? To powiedz mi jakich oficjalnych form przymusu może użyć starosta wobec legalnie działającego stowarzyszenia? Jak dobrze pójdzie to dostaniesz odpowiedź coś w podobie: "Nie jesteśmy kompetentni do rozwiązywania takich spraw, prosimy zwrócić się do kogoś innego". Tak czy inaczej, jeżeli starosta nie jest Twoim ojcem, wujem itp. to powiat lachę położy na Twoje prośby.

Bardzo długo.

Starosta może (ma legitymację do skorzystania z następujących narzędzi):
1) wystąpić do zarządu OSP o usunięcie nieprawidłowości;
2) udzielić ostrzeżenia władzom OSP;
3) wystąpić do sądu rejestrowego o:
a) nałożenie na OSP grzywny 5000 zł,
b) udzielenie upomnienia władzom OSP,
c) uchylenie niezgodnej z prawem lub statutem uchwały władz OSP,
d) rozwiązanie OSP, jeżeli jej działalność wykazuje rażące lub uporczywe naruszanie prawa albo postanowień statutu i nie ma warunków do przywrócenia działalności zgodnej z prawem lub statutem.
Ponadto, w trakcie porządkowania problemów OSP, sąd może zawiesić zarząd.

Starosta nie zignoruje twojego wniosku, jeżeli wyczerpałeś ścieżkę niższego poziomu, wszak instancją odwoławczą jest sąd, a ten nie będzie się patyczkował o głupotę, ani z OSP, ani ze starostą.

Czasy, kiedy OSP stanowiły skrzyżowanie sielskiej łączki z majątkiem feudała minęły bezpowrotnie.

A gdybyś mógł podrzucić jakieś regulacje prawne związane z tematem, bo czyta mi się to trochę jak Lema. Nałożenie kary 5000?? Za co? W żadnym statucie nie masz wypisanego obowiązku wydawania takowych zaświadczeń. Możesz (tak jak było napisane wcześniej) zapytać czy:
- czy istnieje zbiór, w którym są Twoje dane
- od kiedy dane są przetwarzane;
- skąd pochodzą te dane;
- w jaki sposób dane są udostępniane.
I wszystko... Żadnego łamania prawa nie ma, nie wspominając o karach które przytoczyłeś kolego Łukaszu.
Rozwiązanie OSP? No tutaj to już pojechałeś po całości. Rozwiązanie legalnie działającego stowarzyszenia na wniosek starosty... W domu wszyscy zdrowi??

Starosta ma to prawo na mocy ustawy Prawo o stowarzyszeniach, par.8 pkt .5.

Ja opisałam drogę, którą bym sama wybrała (jednocześnie 2 razy zaznaczając, że lepiej dogadać się z zarządem).
Nie wpadłabym na to, żeby iść z problemem niewydania zaświadczenia do starosty. To już uważam za skarżenie rodem z przedszkola. Zastanawiam się, czy warto podkładać całej straży (nie tylko zarządowi) taką świnię.
Porządkując- można w piśmie do zarządu wspomnieć, że w przypadku braki odpowiedzi na pismo zostanie poinformowany starosta. Ale w domyśle jest to działanie "mobilizujące" zarząd do wydania zaświadczenia, a nie prawdziwy zamiar z chęcią realizacji.
Wydaje mi się, że to opcja ostateczna, której należy używać po głębokim zastanowieniu i nie nadużywać jej. Tylko rażące nieprawidłowości, jakieś malwersacje finansowe czy inne działania o podłożu przestępczym zasługują na kontrolę starosty.

Człowiek całe życie się uczy - mój błąd (dzięki awokado ). Tak czy inaczej to taki rozwój sytuacji jest w praktyce nie możliwy. Żaden wójt, radny, starosta ani żaden inny możnowładca nie zdecyduje się na otwartą wojnę z OSP, bo OSP to ludzie, a ludzie to wyborcy. Tym bardziej że powód jest śmieszny. Bezpieczniej odprawić jednego z kwitkiem.
Druga sprawa, to jakby na mnie, albo któregokolwiek z chłopaków ktoś z mojej jednostki doniósł, zamiast normalnie załatwić sprawę to miałby wilczy bilet w OSP w całej gminie i problemy z jedzeniem przez parę tygodni...
A tak z ciekawości, to dlaczego nie chcą dać Ci tego kwitka? I dlaczego po 1,5 roku odszedłeś? Przepraszam za ciekawość, ale to mimo wszystko ważne.