Na ratunek OSP!
: pn 21 lip 2014, 01:18
Witam druhów!
Jakiś czas temu dowiedziałem się o istnieniu jednostki, niegdyś bardzo aktywnej niedaleko mojego miasta. Teraz, niestety jej sytuacja nie ma się zbyt ciekawie. Zrobiło mi się jej żal, więc zgłaszam się z prośbą o pomoc.
Rozmawiałem już z prezesem tej jednostki i sołtysem, a sytuacja wygląda tak:
Otóż jednostka, o której mowa, przez kilkadziesiąt lat prężnie działała w swojej miejscowości. Jej remiza była budowana przez pierwszych członków, którzy na jej budowę wyłożyli z własnych środków. Jednak po śmierci dawnego prezesa jednostka zaczęła niszczeć. Członkowie stawali się coraz mniej aktywni, samochód, który dostała (który de facto był własnością Gminy), został jej odebrany na rzecz innej jednostki, działającej w KSRG - moim zdaniem taka centralizacja to strzał w stopę bezpieczeństwu lokalnemu. Brakowało kogoś, kto "ogarnie" sytuację, a Gmina nie była przychylnie nastawiona do OSP, co powieliło problemy. Sama remiza jest własnością Gminy, nie została oficjalnie przekazana straży, mimo tego, że budowali ją strażacy. Miała zostać sprzedana prywatnej firmie na magazyn, jednak zarząd istniejącej jeszcze OSP nie dopuścił do tego. Obecnie organizowany przez sołtysa klub sportowy trzyma tam jakiś sprzęt. Sam sołtys próbował kilka lat temu reaktywować jednostkę, jednak nie udało mu się to z jakichś powodów, i zajął się lokalnym klubem sportowym z racji wybudowania "Orlika" niedaleko remizy. Klub sportowy ma umowę z Gminą, uprawniającą go do użytkowania remizy, choć jego siedziba nie znajduje się w niej.
Otóż ludzie z zarządu tej jednostki chcieliby, by została ona reaktywowana, chociaż sołtys wątpi, by udało się znaleźć odpowiednią ilość chętnych by ta inicjatywa przeszła, a kolejna aktywna OSP w gminie(są dwie) oznaczałaby mniej środków dla pozostałych jednostek. Nie wyraża obecnie zgody na użytkowanie remizy po ewentualnym pozyskaniu sprzętu przez OSP, bo z jego relacji wynika, że budynek wymaga ekspertyzy budowlanej, by można było go w tym celu użytkować. W zarządzie zasiadają ludzie, w większości starsi, którzy nie mają już sił, by prowadzić tą batalię, którą prowadzili ostatnią dekadę.
Pod koniec sierpnia odbędzie się zebranie wiejskie, na którym padnie propozycja reaktywacji straży. Moje założenie jest takie, że OSP mogłoby rozpocząć współpracę z Lokalnym Klubem Sportowym, dzięki czemu można by było załatwić sprawę, nie narażając się tym samym sołtysowi, który jednak na mocy umowy z Gminą może korzystać z obiektu. Druga opcja jest zaś taka, by poruszyć sprawę u wójta i spróbować odzyskać remizę, która jednak w dalszym ciągu jest oficjalnie siedzibą OSP.
Nie wiem jednak, która opcja byłaby lepsza, bo z jednej strony załatwiając sprawę "polubownie" trzeba by było liczyć na łaskę sołtysa/wójta, a z drugiej, kiedy nawet udałoby się jakimś cudem wygrać batalię prawną i przejąć remizę, na dofinansowanie ekspertyzy i remontu remizy z gminy nie można by było liczyć. Obecnie straż ma kilku aktywnych członków, i kilku chętnych do wstąpienia, są to jednak ludzie spoza miejscowości, a zdaniem sołtysa, by reaktywować straż, trzeba znaleźć ludzi spośród lokalnej społeczności, uzyskać ich poparcie i spośród nich rekrutować członków.
Nie jestem politykiem, ani ekspertem jeśli chodzi o prawo, jednak chciałbym zapobiec rozwiązaniu tej OSP, bo wiem, że jest to możliwe! Jak tylko znajdę chwilę czasu, to pójdę do ZW ZOSP, być może tam ktoś mi doradzi, ale jeżeli ma ktoś z Was jakieś doświadczenie w tego typu sprawach, i wie jak się za to zabrać, to w imieniu wyżej wymienionej jednostki proszę druhów o pomoc !
Jakiś czas temu dowiedziałem się o istnieniu jednostki, niegdyś bardzo aktywnej niedaleko mojego miasta. Teraz, niestety jej sytuacja nie ma się zbyt ciekawie. Zrobiło mi się jej żal, więc zgłaszam się z prośbą o pomoc.
Rozmawiałem już z prezesem tej jednostki i sołtysem, a sytuacja wygląda tak:
Otóż jednostka, o której mowa, przez kilkadziesiąt lat prężnie działała w swojej miejscowości. Jej remiza była budowana przez pierwszych członków, którzy na jej budowę wyłożyli z własnych środków. Jednak po śmierci dawnego prezesa jednostka zaczęła niszczeć. Członkowie stawali się coraz mniej aktywni, samochód, który dostała (który de facto był własnością Gminy), został jej odebrany na rzecz innej jednostki, działającej w KSRG - moim zdaniem taka centralizacja to strzał w stopę bezpieczeństwu lokalnemu. Brakowało kogoś, kto "ogarnie" sytuację, a Gmina nie była przychylnie nastawiona do OSP, co powieliło problemy. Sama remiza jest własnością Gminy, nie została oficjalnie przekazana straży, mimo tego, że budowali ją strażacy. Miała zostać sprzedana prywatnej firmie na magazyn, jednak zarząd istniejącej jeszcze OSP nie dopuścił do tego. Obecnie organizowany przez sołtysa klub sportowy trzyma tam jakiś sprzęt. Sam sołtys próbował kilka lat temu reaktywować jednostkę, jednak nie udało mu się to z jakichś powodów, i zajął się lokalnym klubem sportowym z racji wybudowania "Orlika" niedaleko remizy. Klub sportowy ma umowę z Gminą, uprawniającą go do użytkowania remizy, choć jego siedziba nie znajduje się w niej.
Otóż ludzie z zarządu tej jednostki chcieliby, by została ona reaktywowana, chociaż sołtys wątpi, by udało się znaleźć odpowiednią ilość chętnych by ta inicjatywa przeszła, a kolejna aktywna OSP w gminie(są dwie) oznaczałaby mniej środków dla pozostałych jednostek. Nie wyraża obecnie zgody na użytkowanie remizy po ewentualnym pozyskaniu sprzętu przez OSP, bo z jego relacji wynika, że budynek wymaga ekspertyzy budowlanej, by można było go w tym celu użytkować. W zarządzie zasiadają ludzie, w większości starsi, którzy nie mają już sił, by prowadzić tą batalię, którą prowadzili ostatnią dekadę.
Pod koniec sierpnia odbędzie się zebranie wiejskie, na którym padnie propozycja reaktywacji straży. Moje założenie jest takie, że OSP mogłoby rozpocząć współpracę z Lokalnym Klubem Sportowym, dzięki czemu można by było załatwić sprawę, nie narażając się tym samym sołtysowi, który jednak na mocy umowy z Gminą może korzystać z obiektu. Druga opcja jest zaś taka, by poruszyć sprawę u wójta i spróbować odzyskać remizę, która jednak w dalszym ciągu jest oficjalnie siedzibą OSP.
Nie wiem jednak, która opcja byłaby lepsza, bo z jednej strony załatwiając sprawę "polubownie" trzeba by było liczyć na łaskę sołtysa/wójta, a z drugiej, kiedy nawet udałoby się jakimś cudem wygrać batalię prawną i przejąć remizę, na dofinansowanie ekspertyzy i remontu remizy z gminy nie można by było liczyć. Obecnie straż ma kilku aktywnych członków, i kilku chętnych do wstąpienia, są to jednak ludzie spoza miejscowości, a zdaniem sołtysa, by reaktywować straż, trzeba znaleźć ludzi spośród lokalnej społeczności, uzyskać ich poparcie i spośród nich rekrutować członków.
Nie jestem politykiem, ani ekspertem jeśli chodzi o prawo, jednak chciałbym zapobiec rozwiązaniu tej OSP, bo wiem, że jest to możliwe! Jak tylko znajdę chwilę czasu, to pójdę do ZW ZOSP, być może tam ktoś mi doradzi, ale jeżeli ma ktoś z Was jakieś doświadczenie w tego typu sprawach, i wie jak się za to zabrać, to w imieniu wyżej wymienionej jednostki proszę druhów o pomoc !