Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

A raczej jej brak w moim malzenstwie! Jestesmy juz 9 miesuecy po slubie a on ani razu nie okazal ze jest o mnie zazdrosny! Chociaz czasami to nawet nie wypadalo nie okazac zazdrosci, np. idziemy sobie ulica a jakis facet wychyla sie z samochodu i sie bezwstydnie do mnie usmiecha...a ten moj maz udal ze nie widzi.. Nie zrozumcie mnie zle, ja nie jestem jakas malolata ktora potrzebuje ciagle dowartosciowania ze strony faceta ale chycialabym zeby czasem on okazal ze mu na mnie zalezy! Bo mnie w serduszku kluje jak widze go rozmawiajacego lub zartujacego z ladna kobieta..

czasem brak zazdrości też nie jest zły, nie ma tylu kłótni itd

Wszystko powinno mieć miejsce, zazdrość też, ale nie chorobliwa.

Zazdrość w normalnych granicach ma sens. Gorzej, kiedy przekracza się pewne granice i owa zazdrość staje się chorobliwa. Sąsiad cały czas był przekonany, że żona go zdradza na prawo i lewo. Założył jej podsłuch telefoniczny, kontrolował jej rozmowy i smsy i... jak nie trudno zgadnąć - bez efektu. Mimo wszystko dalej uważa, że Gośka mu rogi dorabia.

Obecnie dostępne są również specjalistyczne sprzęty takie jak te od https://www.alfatronik.com.pl/. Dzięki nim można uzyskać wiele przydatnych informacji, więc warto z nich skorzystać.

Mój mąż był chorobliwie zazdrosny. Sprawdzał mnie na każdym kroku, chociaż nie miał żadnych do tego podstaw. Nie dawałam mu żadnych powodów do zazdrości. W końcu pokusiłam się o wykrywanie podsłuchu w firmie https://detektywkrakow.pl/uslugi/wykryw ... rakow.html i jak myślicie, co się okazało? Dokładnie tak! Miałam podsłuch. Teraz jestem już szczęśliwą rozwódką.