Forum Związku Ochotniczych Straży Pożarnych RP

Witam Wszystkich !!!

Proszę was o pomoc w zorganizowaniu pogadanki w szkole podstawowej na temat ochrony p.poż.
Jestem naczelnikiem po podstawowym kursie strażaka i nie wiem zbytnio co takim dzieciom zaprezentować i w jakim zakresie tematycznym.Myślałem coś o projekcji jakiś zagadnień rzutnikiem i omawiania. Jak wiadomo dzieci się szybko nudzą i myślałem także nad konkursami typu: obrazek-odgadnięcie co to za przyrząd=cukierki lub coś innego itd.

Zwracam się do druhów (user'ów), którzy mieli już styczność z takimi działaniami i prosił bym o jakieś materiały pomocnicze, które mógł bym wykorzystać do tej pogadanki...
e-mail szopek140890@wp.pl

Z góry dzięki...

Weź góre od nomexu i hełm przyda się no i moze prądownice

Ja to zorganizowałem wspólnie z kolega i kierowcą dwie już pogadanki dla klas 1-3 szkoły podstawowej. Były one na zasadzie rozmowy z dziećmi a nie wykładu. Pytanie w stylu: "a jakie znacie numery alarmowe" i dzieci się zgłaszają. Ostatnia była w współpracy z Policją (nie należy wpuszczać obcych itd). Oprócz prądownicy miałem również gaśnicę ("drogie dzieci, a co to jest, do czego służy....).

Główną atrakcją był oczywiście samochód i sprzęt w nim znajdujący się. Plus przejażdżka

Materiały ??
Pamiętam, że dostałem coś od policji i psp. Miałem również przygotowany plan rozmowy (żeby nauczyciele się nie czepiali, że jestem nieprzygotowany). Nie miałem cukierków, długopisów itd (jak się później okazało i tak nie były potrzebne).
Zakres tematyczny podeślę jak znajdę, nie obiecuje, ale gdzieś powinienem mieć.

Jeżeli nie miałeś styczności z dziećmi to porozmawiaj z nauczycielką jakąś, jak i co robić.

A Ty dla jakiej grupy wiekowej planujesz zrobić tę pogadankę? Jakie masz doświadczenie w pracy z dziećmi?

Rozmawiałem wstępnie z dyrektorką i mam na dwie tury klasy 1-3 i 4-6. Doświadczenie z dziećmi? trudne pytanie wydaje mi się że dobre większość mnie zna bo z jednostki a gadanego też mam. Z samochodem to niezbyt bo kierowcy na ten dzień nie będę miał ale będzie ze mną kolega, który będzie robił jako manekin nomex, prądownica, hełm i takie tam aby pokazać...
Bym był wdzięczny jakbyś JakuB podesłał jakieś materiały i z góry dzięki za wypowiedz...

Nie przesadzasz czasem z wielkością sygnaturki?

To nico o sygnaturę nie chodzi pomóż w rozwiązaniu frustrującego mnie problemu posiadasz jakieś materiały ??? podeślij...

Fakt faktem - sygnaturkę mógłbyś zmienić.

Materiały: na komputerze mam tylko plan wypowiedzi, także to zamieszczę. Wszystko jest oczywiście ogólnikowo.

Zagadnienia: Numery alarmowe, Zagrożenia w szkole, Zagrożenia w domu, Zagrożenia w lasach, Bezpieczeństwo nad wodą, Oparzenia, Elektryczność, Sprzęt ratowniczo-gaśniczy.

Całą resztę mam z głowy z różnych kursów i konkursów (np OTWP)

Był bym wdzięczny JakuB jak byś zapodał te materiały a z OTWP też skorzystam brałem w tym konkursie pare lat udział ta wiedza też się przyda...

A co możesz nauczyć 12 letnie dzieci? Gaszenia pożarów lepiej ich nie uczyć bo najwyżej krzywdę mogą sobie zrobić. Numery alarmowe, jak poprawnie wzywać pomoc itp. Dzieci przecież nie będziesz uczył typów gaśnic co którą gasić bo to ich nie interesuje albo wydajności hydrantów.
Przedstawiasz się, nawijasz kim jesteś, pytasz się jak można wezwać pomoc(straż itp.), co by zrobiły jakby teraz wydarzył się pożar, jak należy się zachowywać podczas zadymienia(schowanie się do szafy to nie najlepszy pomysł) i żeby nigdy nie gasiły oleju wodą(chyba najważniejsze info w domowym gaszeniu pożarów ). To musi być krótkie i ciekawe bo inaczej nikt cię nie będzie słuchał. To są dzieci i tak 90% z nich zapamięta tylko że nomex jest ciężki i że był u nich strażak w szkole.

Przesłali byście te materiały jak prosiłem czy nie da rady.... ???

Witam,
moim zdaniem, obojętnie co się im powie dzieciaki i tak będą pod wrażeniem

Zgadzam się zasadniczo, ale jednak lepiej się do takiej pogadanki jakoś przygotować, można zabrać też jakiś sprzęt - żeby zaciekawić dzieciaki.

Jeśli mogę - to ja się podzielę moimi najnowszymi doświadczeniami z pogadanek w szkołach (we wrześniu robiliśmy ich sporo). Ja pogadankę dzieliłem na dwie części - w pierwszej opowiadałem dzieciom o ciekawych (zwłaszcza z punktu widzenia dzieciaka) akcjach, jakichś nietypowych, szczególnych (bez drastycznych szczegółów, oczywiście). Potem pokazywałem im sprzęt pożarniczy, taki drobny, co byłem w stanie wziąć ze sobą. W drugiej części, takiej bardziej pouczającej, mówiłem o różnego rodzaju zagrożeniach, jak mają reagować, kiedy trzeba reagować, opowiadałem, że czasami nawet małe dziecko (to były pierwsze klasy podstawówki) jest w stanie uratować mieszkanie czy dom, jeśli zadzwoni pod dobry numer i wezwie straż. Na koniec uczyliśmy się numeru alarmowego i zaprosiłem dzieci do naszej remizy, kiedy będziemy mieć ćwiczenia, żeby przyszły sobie obejrzeć to u nas.

Dzięki kolinek za świetne podpowiedzi! U nas pogadanki są teraz, w październiku, bo we wrześniu chodzili policjanci. Mamy teraz odwiedzić kilkanaście pierwszych klas, a ja nie miałem pomysłu, co i jak dzieciom mówić.

Pamiętajcie, żeby iść w mundurach,a nie w cywilu