Witam!
U kogo z was, w waszej jednostce osp funkcjonuje pogotowie ratunkowe ?
Pytam się ponieważ, u nas w naszej strażnicy szykujemy pomieszczenia na pogotowie ratunkowe-będą to dyżury całego zespołu wraz z karetką. Jak układa się wspópraca, jak często wyjeżdzacie razem(czy tylko do wypadków). Bo my zaczynamy funkcjonować od 1 wześnia.
Pozdrawiam!
OSP I POGOTOWIE RATUNKOWE
-
Topic author - Posty: 4
- https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
- Rejestracja: śr 09 sie 2006, 21:33
- Lokalizacja: Trawniki
- Status: Offline
-
- Posty: 122
- Rejestracja: czw 20 lis 2003, 15:10
- Status: Offline
Jak jeżdżę po kraju to widzę, że są takie miejsca i nie jest ich wcale tak mało. W mojej rodzinnej miejscowości np. od piątku do poniedziałku dyżur pełni karetka tzw. "W", która zabezpiecza również inne potrzeby mieszkańców gminy (wcześniej musiały być odpowiednio przygotowane pomieszczenia dla lekarzy). Z tego co wiem kosztowało to wiele zachodu. Włączone było OSP, Burmistrz, Starosta i NFZ. Droga przez mękę ale chyba się opłacało bo rośnie w ten sposób ranga tej OSP i gmina jest lepiej zabezpieczona.
Szamot
No, ja mógłbym trochę na ten temat opowiedziec, bo działam w obu tych firmach 
W mojej rodzinnej wiosce Zespół Interwencyjno - Wypadkowy (jak zwał, tak zwał, czasem nazywa się to P-kt Wyczekiwania, P-kt Ratowniczy) powstał ok 5 lat temu. Co prawda nie w budynku OSP, ale tuż obok. Efektem współpracy jest spadek ilości wyjazdów OSP do wypadków do poziomu... hmm... właściwie zerowego
A stało się tak przez założenie, że skoro nie ma potrzeby rozcinania, gaszenia, nic nam nie wycieka itp. to straż nie jest potrzebna, bo od zabezpieczenia miejsca mamy Policję, a od sprzątania pomoc drogową.
Inna sprawa, że zarząd jednostki nigdy specjalnie nie rwał się do współpracy z Pogotowiem. I tu wydaje mi się jest pies pogrzebany, bo realia są takie, ze karetki więcej nie ma niż jest (to z powodu bardzo rozległego terenu działania) i przynajmniej raz w tygodniu jest na nasz teren dysponowany HEMS. Chociaż czasem wydaje mi się, że to i lepiej. Ale to już inna historia
Natomiast myślę, że jeśli macie chęci do współpracy to takie dzielenie dachu z ambulansem moze wam przyniesc wiele korzysci. Możecie się nauczyc rzeczy, których nie da żaden kurs, po dogadaniu sie z kierownictwem Stacji możecie prowadzić wspólne dyżury.
Jeśli chodzi o wspólne wyjazdy to możecie liczyć raczej tylko na zdarzenia drogowe. Inne raczej nie wchodzę w grę z powodów prawnych i sanitarnych.
W ogóle to długi temat i mógłbym tak pisać i pisać. Ale nie bede zasmiecal forum. Jak ktos ma jakies pytania na temat wspolpracy pogotowia i strazy to zapraszam. W miare swojej wiedzy odpowiem

W mojej rodzinnej wiosce Zespół Interwencyjno - Wypadkowy (jak zwał, tak zwał, czasem nazywa się to P-kt Wyczekiwania, P-kt Ratowniczy) powstał ok 5 lat temu. Co prawda nie w budynku OSP, ale tuż obok. Efektem współpracy jest spadek ilości wyjazdów OSP do wypadków do poziomu... hmm... właściwie zerowego

Inna sprawa, że zarząd jednostki nigdy specjalnie nie rwał się do współpracy z Pogotowiem. I tu wydaje mi się jest pies pogrzebany, bo realia są takie, ze karetki więcej nie ma niż jest (to z powodu bardzo rozległego terenu działania) i przynajmniej raz w tygodniu jest na nasz teren dysponowany HEMS. Chociaż czasem wydaje mi się, że to i lepiej. Ale to już inna historia

Natomiast myślę, że jeśli macie chęci do współpracy to takie dzielenie dachu z ambulansem moze wam przyniesc wiele korzysci. Możecie się nauczyc rzeczy, których nie da żaden kurs, po dogadaniu sie z kierownictwem Stacji możecie prowadzić wspólne dyżury.
Jeśli chodzi o wspólne wyjazdy to możecie liczyć raczej tylko na zdarzenia drogowe. Inne raczej nie wchodzę w grę z powodów prawnych i sanitarnych.
W ogóle to długi temat i mógłbym tak pisać i pisać. Ale nie bede zasmiecal forum. Jak ktos ma jakies pytania na temat wspolpracy pogotowia i strazy to zapraszam. W miare swojej wiedzy odpowiem

-
- Posty: 1
- Rejestracja: śr 02 lip 2008, 12:41
- Status: Offline
Re: OSP I POGOTOWIE RATUNKOWE
W mojej OSP stacjonuje zespół wyjazdowy "W", dyżuruje 24/7. Ratownik + kierowca-ratownik. Karetka typu "R".
Współpracujemy bardzo dobrze, często pomagamy sobie wzajemnie. Czasami jesteśmy dysponowani do potrąceń i innych wypadków, teoretycznie nie wymagających interwencji straży, ale wiadomo - czasami przyda się dodatkowa ręka do pomocy, a to wyprowadź nosze z karetki, przynieś coś, zabezpiecz teren itp. itd. Jak to mówią - przyjaźń OSP-RM
Współpracujemy bardzo dobrze, często pomagamy sobie wzajemnie. Czasami jesteśmy dysponowani do potrąceń i innych wypadków, teoretycznie nie wymagających interwencji straży, ale wiadomo - czasami przyda się dodatkowa ręka do pomocy, a to wyprowadź nosze z karetki, przynieś coś, zabezpiecz teren itp. itd. Jak to mówią - przyjaźń OSP-RM
