Posiłek regeneracyjny

[998]

Zwracam się z zapytaniem jak wygląda sprawa posiłków regeneracyjnych podczas dłuższych akcji ratowniczych strażaków, należą się czy nie ? czy jest to uregulowane prawnie czy tylko wynika z dobrych chęci innych ludzi chcących wesprzeć działających w akcji strażaków ?
Jeżeli ktoś potrafi odpowiedzieć na to pytanie a jeszcze lepiej jeżeli zna ktoś akt prawny wobec tej sytuacji to będę bardzo wdzięczy.

[jacekm]

Witam:

Kolego 998 odpowiem jak jest u mnie w gminie
Podczas ubiegłorocznych akcji powodziowych w których braliśmy udział jak również i inne jednostki
Wójt Gminy zabezpieczył dla wszystkich ciepłe posiłki .
Natomiast , podczas dłuższych akcji ratowniczych (jeżeli nie ma możliwości j/w).zrobiłem tak.
Po upływie sześciu godz.brania udziału w akcji ,poszedłem do sklepu i zrobiłem zakupy dla tylu strażaków
ilu w tym czasie brało udział. Za zakupiony towar zapłaciłem gotówką i poprosiłem o wystawienie Faktury
następnie opisaną zaniosłem do U.G. aby nam zwrócono poniesione koszty.
Koszty zostały zwrócone w kasie U.G. bez żadnych problemów .
Kwota na jedną osobę wynosiła 14zł.(można kopic art. żywnościowe,napoje ale nie te procentowe ).
Nie wiem na 100% czy jest na to akt prawny Ale ja nie miałem problemu.
Proponuję byś zapytał w K.M. myślę że powinni dokładnie wiedzieć.

Pozdrawiam i zapraszam na naszą str. www.ospkobylany.strazacy.pl

Jacek Macałka Prezes O.S.P. Kobylany.

[ratmed998]

pracodawca (w tym wypadku Gmina) musi zapewnić swoim ludziom odpowiednie warunki pracy mówi o tym kodeks pracy - gdzieś są wytyczne straży odn. jedzenia - jak znajdę podeślę.

[banan998]

jeszcze około 10-15 lat temu w mojej jednostce wyglądało to tak, że jeżeli akcja trwała dłużej ( np. pożar zabudowań gospodarczych, typu stodoła lub inne) to ta jednostka która miała zostać na dozorowaniu pogorzeliska, jechała do domu przebrać sie w suche mundury oraz posilić i wracała na miejsce akcji. gdy paliły się lasy to nadleśnictwo organizowało i nadal oranizuje posiłki i napoje. były też takie akcje że posiłki organizował Burmistrz w szkolnej stołóce lub zostawały przywożone na miejsce akcji i dalej tak jest. na dzień dzisiejszy mając na samochodach agregaty prądotwórcze, za pieniądze składkowe zakupiliśmy zamykany plastikowy pojemnik w którym są: czajnik bezprzewodowy, kubki, kawa, herbata, cukier, czekolady, batony, wodę do picia, zupki instant i inne. na jednej z akcji typu zdarzenie drogowe, podaliśmy osobie która nie musiała być hospitalizowana gorącą herbatę i wiecie co, była bardzo zdziwiona że strażacy podają gorące napoje.ot takie małe coś.