Pompa pływająca faktycznie jest bardzo wygodna ale ma pewne ograniczenia. Po pierwsze to niestety nasze próby pokazały, że przy ok 20- 25 mm motopompa przestała ssać wodę ze zbiornika brezentowego. Druga sprawa to jej wymiary - potrzebuje do zassania wody 770mm x 630mm i trzecia to niskie ciśnienie.
Co do głębokości ssania to podobne właściwości ma szlamówka ze specjalnym smokiem (
http://www.sklep-ratowniczy.pl/smok-pom ... -p-71.html http://www.sklep-ratowniczy.pl/smok-pom ... p-139.html z tym drugim w czasie prób wysysało nam delikatnie lepiej niż Niagara). Oczywiście smoki te mają zdecydowanie mniejsze wymiary więc łatwiej zassać wodę z jakiegoś wąskiego cieku (220x220). Niestety szlamówka ma swoje wady - bo oprócz pompy trzeba taszczyć także smok, wąż ssawny i wiaderko do zalania. Ciśnienie jest porównywalne (w praktyce trochę lepsze) do pływającej.
Bardzo fajne pompy do celu o jakim piszesz były oferowane u nas kilka lat temu. Były to wysokociśnieniowe pompy pływające, z tego co pamiętam Godiva lub Hale oferowane przez Fire Max. Dziś ich tam nie znalazłem.
Dla porównania bardzo podobna pompa Waterusa
http://www.waterousco.com/international ... ire-Pumps/
zwróćcie uwagę, że ta specjalna "leśna", na samym dole strony przy wydajności 50 l/min potrafi rozwinąć 12 bar.
PS: znalazłem też Hale
http://www.haleproducts.com/Main/Produc ... 173,1.aspx - też można znaleźć o podobny parametrach jak Waterus, czyli 170 PSI (12 bar)