Rodzina w Zarządzie OSP
-
- Posty: 343
- https://dekodeco.com.pl/producent-mebli-na-wymiar-w-warszawie-nowoczesne-kuchnie/
- Rejestracja: ndz 06 sty 2013, 20:57
- OSP (gm., woj.): OSP BRONISŁAWOWO gm.sadlinki woj. pomorskie
- Status: Offline
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
a czy to źle ze zastepca działa chciałbym mieć takiego w jednostce powiedzmy powinien się skontaktować z zarzadem ale czy działa na szkodę osp? myślę że skoro jest zastepcą to powinien działać w jakimś określonym kierunku a nie chodzić i pytać sie czy może to czy to no i składać jakiś raport ze swojej działalności zarząd powinien z nim współpracować JA BYM GO NIE WYRZUCAŁ tylko ukierunkował mu zadanie
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
Nie, to nie jest źle, że działa, ale źle, że działa za plecami całego zarządu. Jak na złość dzisiaj na zbiórce wypłynęła informacja (od bardzo dyskretnych strażaków-jego niby zwolenników), że razem z innym strażakiem (który bywa w OSP raz na ruski rok) spiskują za plecami Zarządu i wymyślają jakieś tajne spotkania, namawiając członków OSP, którzy są czynni, aktywni i naprawdę świetnie reprezentują naszą jednostkę. Manipulują tym samym ludźmi, nie mówiąc im całej prawdy nie pozwalając na konfrontację z Zarządem. Czy tak ma wyglądać współpraca. Chyba jest coś nie halo skoro dwóch druhów o wybujałym ego i niespełnionych ambicjach nie umie przyjść i porozmawiać. Poza tym czy zastępcy naczelnika nie dało do myślenia, że podczas zebrania zarządu, na którym został odwołany z funkcji głosowały przeciwko niemu cztery osoby, a dwie się wstrzymały, a więc w rezultacie nikt go nie poparł.
-
- Posty: 9
- Rejestracja: czw 17 sty 2013, 08:54
- OSP (gm., woj.): jaworzno woj.śląskie
- Status: Offline
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
Witam!
znam osobiście kolesia którego opisujesz i nie jest to prawdą co piszesz!
skąd masz takie informacje?
może napisz tylko troszkę prawdy o swoim teściu-prezesie
znam osobiście kolesia którego opisujesz i nie jest to prawdą co piszesz!
skąd masz takie informacje?

może napisz tylko troszkę prawdy o swoim teściu-prezesie

-
- Posty: 506
- Rejestracja: czw 19 sty 2012, 18:21
- OSP (gm., woj.): glinik,podkarpackie
- Status: Offline
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
z funkcji go mogą odwołać ale w zarządzie dalej jest ,chyba że zrezygnuje całkiem z osp to inna sprawajszymiec pisze:Nie, to nie jest źle, że działa, ale źle, że działa za plecami całego zarządu. Jak na złość dzisiaj na zbiórce wypłynęła informacja (od bardzo dyskretnych strażaków-jego niby zwolenników), że razem z innym strażakiem (który bywa w OSP raz na ruski rok) spiskują za plecami Zarządu i wymyślają jakieś tajne spotkania, namawiając członków OSP, którzy są czynni, aktywni i naprawdę świetnie reprezentują naszą jednostkę. Manipulują tym samym ludźmi, nie mówiąc im całej prawdy nie pozwalając na konfrontację z Zarządem. Czy tak ma wyglądać współpraca. Chyba jest coś nie halo skoro dwóch druhów o wybujałym ego i niespełnionych ambicjach nie umie przyjść i porozmawiać. Poza tym czy zastępcy naczelnika nie dało do myślenia, że podczas zebrania zarządu, na którym został odwołany z funkcji głosowały przeciwko niemu cztery osoby, a dwie się wstrzymały, a więc w rezultacie nikt go nie poparł.
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
Nie zamierzam ośmieszać ani siebie ani swojej jednostki. Podobnie jak wszyscy mam prawo do zadawania pytań osobom, które posiadają większe doświadczenie od mojego i wiem, że mogą mi podpowiedzieć mądre i zgodne z prawem rozwiązanie zaistniałego problemu, bowiem nie zamierzam się zniżać do poziomu moich druhów kolegów i spiskować za plecami kogoś, kto wyciągnął jednostkę na naprawdę dobry poziom, niezależnie o tego jakim jest człowiekiem i jaki ma charakter. Lepiej być impulsywnym cholerykiem i załatwiać sprawy krzykiem, ale szczerze i prosto w twarz niż zapyziałym tchórzem, który nie potrafi spojrzeć prawdzie w oczy, spiskuje i manipuluje ludźmi, działając na ich szkodę oraz szkodę jednostki. Jak widać nie wszystkim zależy na stuletniej tradycji i dobrym imieniu OSP skoro wycieracie sobie w nią buty. Teść czy nie teść - w straży prezes, poza tym proponuję otworzyć oczy i spojrzeć obiektywnie na to czy jestem lepiej traktowana od innych. Ja wolałam zagryźć zęby i działać na rzecz jednostki zamiast bojkotować i opowiadać herezje. Dla mnie to jest koniec tego tematu, nie mam sobie nic do zarzucenia, zwłaszcza, że nie podaję tutaj żadnych danych osobowych czy nawet namiarów geograficznych, a jeśli ktoś ma manię prześladowczą to powinien szukać pomocy u specjalisty. Nie będę zniżać się do poziomu spiskowców i prowadzić publicznie prywatnej polityki i prywatnych porachunków. Takie rzeczy załatwia się inaczej:)asior pisze:znam osobiście kolesia którego opisujesz i nie jest to prawdą co piszesz!
skąd masz takie informacje?
może napisz tylko troszkę prawdy o swoim teściu-prezesie
Tak też się stało, ponieważ posiadając znajomość statutu doskonale wiemy, że nie można dokonać usunięcia z zarządu bez zgody Walnego Zebrania. Niestety nie wszyscy potrafią czytać dokumenty ze zrozumieniem.ospglinik pisze:z funkcji go mogą odwołać ale w zarządzie dalej jest ,chyba że zrezygnuje całkiem z osp to inna sprawa
-
- Posty: 9
- Rejestracja: czw 17 sty 2013, 08:54
- OSP (gm., woj.): jaworzno woj.śląskie
- Status: Offline
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
witam ponownie!
Byłem kiedyś druhem w tej super jednostce gdzie w chwili obecnej władzę sprawuje Pani Teść a zarazem prezes. Takiego dziadostwa odkąd prezesem jet Pani teść to nigdy nie było-
jego kadencja chyba dobrze pamiętam plus minus około 12 lat i w tym okresie niczego nie dokonał. Macie szczęście ze do Was przystąpiły osoby młode z entuzjazmem, operatywnością i chęcią pracy a Wy co robicie wyrzucacie takie osoby bo potrafiły przeciwstawić się Panu jaśnie wielmożnemu PREZESOWI!!!
Proszę szanujcie tych ludzi w imię jednostki w którą ja i mój ojciec włożyłem tyle pracy!!!!
Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych druhów!!
Byłem kiedyś druhem w tej super jednostce gdzie w chwili obecnej władzę sprawuje Pani Teść a zarazem prezes. Takiego dziadostwa odkąd prezesem jet Pani teść to nigdy nie było-
jego kadencja chyba dobrze pamiętam plus minus około 12 lat i w tym okresie niczego nie dokonał. Macie szczęście ze do Was przystąpiły osoby młode z entuzjazmem, operatywnością i chęcią pracy a Wy co robicie wyrzucacie takie osoby bo potrafiły przeciwstawić się Panu jaśnie wielmożnemu PREZESOWI!!!
Proszę szanujcie tych ludzi w imię jednostki w którą ja i mój ojciec włożyłem tyle pracy!!!!

Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych druhów!!

Re: Rodzina w Zarządzie OSP
Każda jednostka działa zgodnie ze statutem. Skoro kogoś się usuwa to zgodnie z prawem obowiązującym w danej jednostce i konkretnymi paragrafami. Przypominam, że statut trzeba nie tylko czytać, ale jeszcze go rozumieć.
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
Niektórzy nie potrafią tego zrozumieć , chyba ze zwykłej zazdrości , że dziadek był założycielem OSP(90 lat temu) że ojciec św.P był Naczelnikiem że brat jest od 35l że ja jestem od 30 że mój syn jest od 4 lat że bratowa i moja żona też są i wszyscy po kursach że zorganizowało się sztandar że rozpoczęło się budowę , wszystko boli ( kilka osób) że burmistrz się z tobą wita że dyr, szkoły się kłania że wszyscy cię znają . Za plecami i tak dup... ci obrobią >mówiąc prywatna straż pożarna<asior pisze:witam ponownie!
Byłem kiedyś druhem w tej super jednostce gdzie w chwili obecnej władzę sprawuje Pani Teść a zarazem prezes. Takiego dziadostwa odkąd prezesem jet Pani teść to nigdy nie było-
jego kadencja chyba dobrze pamiętam plus minus około 12 lat i w tym okresie niczego nie dokonał. Macie szczęście ze do Was przystąpiły osoby młode z entuzjazmem, operatywnością i chęcią pracy a Wy co robicie wyrzucacie takie osoby bo potrafiły przeciwstawić się Panu jaśnie wielmożnemu PREZESOWI!!!
Proszę szanujcie tych ludzi w imię jednostki w którą ja i mój ojciec włożyłem tyle pracy!!!!![]()
Pozdrawiam wszystkich byłych i obecnych druhów!!
Święty Florianie patronie nasz ,miej w opiece naszą Straż
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
No właśnie... zazdrość bardzo boli. Może dlatego się czepiają prezesa, bo przez te dwanaście lat kiedy rzekomo nic nie zrobił, to jednak zorganizował pieniądze na remont całej elewacji, na zmianę dachu w remizie, na remont pomieszczeń socjalnych oraz garażowych. Ponadto wyremontował pomieszczenia biurowe i świetlicę. Pozyskał nawet sponsorów, którzy zakupili do naszej jednostki monitoring oraz sprzęt multimedialny z rzutnikiem i ekranem, z którego teraz można korzystać, ale kiedy się proponuje oglądanie filmów szkoleniowych, prowadzenie jakichś zajęć, to wszyscy kręcą nosem, ponieważ wolą siedzieć na dole i spiskować, bowiem tam prezes ich nie kontroluje. Kiedy Naczelnik stworzył harmonogram pracy na ten rok i druhowie zobaczyli, że są tam szkolenia i zajęcia sportowe, to nagle nikt z nich nie ma go ochoty realizować, ale kiedy go nie było (tego harmonogramu), to wszyscy narzekali, że nic się nie dzieje i nic nie robią. Ponadto nie kto inny jak prezes obecny wychodził organizację 105-lecia naszej jednostki. To on od grudnia ubiegłego roku do marca siedział z nosem w archiwach, papierach, zbierał pisemne poświadczenia świadków tamtych lat (do których najpierw musiał dotrzeć), itp., żeby udowodnić, że nasz straż powstała w 1905 roku. To dzięki niemu nasz sztandar dostał złotą odznakę, a nasz najstarszy druh medal Chomicza. Gdyby nie prezes nie byłoby MDP (a ci którzy chcą go obalić powiedzieli, że oni nie muszą mieć młodzieżówki). Tylko dzięki jego dobrej woli możemy się starać o dotacje na działania z MDP, tylko dzięki niemu w ubiegłym roku nasze dzieci za śmieszne pieniądze miały zorganizowany obóz. Zostało to docenione przez zarząd miejski i zarząd wojewódzki, a więc w grudniu 2012 roku zapadła decyzja, że i w tym roku nasza straż będzie organizować obóz. Ciekawa jestem co zrobią spiskowcy, kiedy wszyscy zwolennicy prezesa odejdą, a na ich głowie zostanie organizacja obozu za 80000 złotych oraz realizacja projektów dotowanych z miasta na około 10000 złotych. Nikt im nie pomoże a oni nie mają o tym zielonego pojęcia. Każda taka umowa jest obwarowana paragrafem, który mówi o umownych karach finansowych za zerwanie umowy, nawet jeśli pieniądze nie zostaną wcześniej wykorzystane. Od 2006 roku realizujemy takie projekty i nigdy nie było problemu, więc i w tym roku nikt nie zabezpiecza od 5 do 10% środków finansowych na kary. Z czego zapłacą? Zrzucą się z ekwiwalentów jak na mundury czy z własnej kieszeni? A może nowy zarząd da się po prostu zamknąć? Prezes obecny jest w straży od dzieciaka, gdzie wciągnął go jego ojciec, on sam wciągnął swoich synów. Straż to jest tradycja podtrzymywana z pokolenia na pokolenie, przetrwała wojnę, udowodniła, że ma ponad 100 lat tradycji, a kilku oszołomów z wybujałym ego i prywatnymi urazami do prezesa zniszczy to jednym ruchem ręki. Tak się nie robi.GLM pisze:Niektórzy nie potrafią tego zrozumieć , chyba ze zwykłej zazdrości , że dziadek był założycielem OSP(90 lat temu) że ojciec św.P był Naczelnikiem że brat jest od 35l że ja jestem od 30 że mój syn jest od 4 lat że bratowa i moja żona też są i wszyscy po kursach że zorganizowało się sztandar że rozpoczęło się budowę , wszystko boli ( kilka osób) że burmistrz się z tobą wita że dyr, szkoły się kłania że wszyscy cię znają . Za plecami i tak dup... ci obrobią >mówiąc prywatna straż pożarna<
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
Dokładnie jak u nas , tylko ja tak szczegółowo się nie rozpisywałem bo myślałem zę ktoś to żle odbierze lub mało kogo to obchodzi . A jak widać nie jedna jednostka jest prowadzona przez rodzine z pokolenia na pokolenie . Bratowa w-ce prezes która wszystko prowadzi rzekła mi tak , jeśli będzie brak absolutorium lub będą jakieś jeszcze głupie gadki za plecami to zawiezie im wszystko na taczce (papiery ) i poczeka 1/2 roku, pewnie był by problem z wpełnieniem wniosku za ekwiwalent ech..... szkoda gadać >>>OSP Długa Koscielna<<<jszymiec pisze:No właśnie... zazdrość bardzo boli. Może dlatego się czepiają prezesa, bo przez te dwanaście lat kiedy rzekomo nic nie zrobił, to jednak zorganizował pieniądze na remont całej elewacji, na zmianę dachu w remizie, na remont pomieszczeń socjalnych oraz garażowych. Ponadto wyremontował pomieszczenia biurowe i świetlicę. Pozyskał nawet sponsorów, którzy zakupili do naszej jednostki monitoring oraz sprzęt multimedialny z rzutnikiem i ekranem, z którego teraz można korzystać, ale kiedy się proponuje oglądanie filmów szkoleniowych, prowadzenie jakichś zajęć, to wszyscy kręcą nosem, ponieważ wolą siedzieć na dole i spiskować, bowiem tam prezes ich nie kontroluje. Kiedy Naczelnik stworzył harmonogram pracy na ten rok i druhowie zobaczyli, że są tam szkolenia i zajęcia sportowe, to nagle nikt z nich nie ma go ochoty realizować, ale kiedy go nie było (tego harmonogramu), to wszyscy narzekali, że nic się nie dzieje i nic nie robią. Ponadto nie kto inny jak prezes obecny wychodził organizację 105-lecia naszej jednostki. To on od grudnia ubiegłego roku do marca siedział z nosem w archiwach, papierach, zbierał pisemne poświadczenia świadków tamtych lat (do których najpierw musiał dotrzeć), itp., żeby udowodnić, że nasz straż powstała w 1905 roku. To dzięki niemu nasz sztandar dostał złotą odznakę, a nasz najstarszy druh medal Chomicza. Gdyby nie prezes nie byłoby MDP (a ci którzy chcą go obalić powiedzieli, że oni nie muszą mieć młodzieżówki). Tylko dzięki jego dobrej woli możemy się starać o dotacje na działania z MDP, tylko dzięki niemu w ubiegłym roku nasze dzieci za śmieszne pieniądze miały zorganizowany obóz. Zostało to docenione przez zarząd miejski i zarząd wojewódzki, a więc w grudniu 2012 roku zapadła decyzja, że i w tym roku nasza straż będzie organizować obóz. Ciekawa jestem co zrobią spiskowcy, kiedy wszyscy zwolennicy prezesa odejdą, a na ich głowie zostanie organizacja obozu za 80000 złotych oraz realizacja projektów dotowanych z miasta na około 10000 złotych. Nikt im nie pomoże a oni nie mają o tym zielonego pojęcia. Każda taka umowa jest obwarowana paragrafem, który mówi o umownych karach finansowych za zerwanie umowy, nawet jeśli pieniądze nie zostaną wcześniej wykorzystane. Od 2006 roku realizujemy takie projekty i nigdy nie było problemu, więc i w tym roku nikt nie zabezpiecza od 5 do 10% środków finansowych na kary. Z czego zapłacą? Zrzucą się z ekwiwalentów jak na mundury czy z własnej kieszeni? A może nowy zarząd da się po prostu zamknąć? Prezes obecny jest w straży od dzieciaka, gdzie wciągnął go jego ojciec, on sam wciągnął swoich synów. Straż to jest tradycja podtrzymywana z pokolenia na pokolenie, przetrwała wojnę, udowodniła, że ma ponad 100 lat tradycji, a kilku oszołomów z wybujałym ego i prywatnymi urazami do prezesa zniszczy to jednym ruchem ręki. Tak się nie robi.GLM pisze:Niektórzy nie potrafią tego zrozumieć , chyba ze zwykłej zazdrości , że dziadek był założycielem OSP(90 lat temu) że ojciec św.P był Naczelnikiem że brat jest od 35l że ja jestem od 30 że mój syn jest od 4 lat że bratowa i moja żona też są i wszyscy po kursach że zorganizowało się sztandar że rozpoczęło się budowę , wszystko boli ( kilka osób) że burmistrz się z tobą wita że dyr, szkoły się kłania że wszyscy cię znają . Za plecami i tak dup... ci obrobią >mówiąc prywatna straż pożarna<
Święty Florianie patronie nasz ,miej w opiece naszą Straż
-
- Posty: 9
- Rejestracja: czw 17 sty 2013, 08:54
- OSP (gm., woj.): jaworzno woj.śląskie
- Status: Offline
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
witam!przepraszam ze się tak długo nie odzywałem-problemy zdrowotne.
miałem okazje rozmawiać ze strażakami odnośnie stylu zarządzania jednostką przez Pani teścia jakoś opinie nie są pozytywne i uśmiechu na twarzach nie zauważyłem(może to przez okulary)!!!
jeżeli twierdzi Pani inaczej można to zweryfikować pytając mieszkańców dzielnicy- jednym słowem syf!!!!a najlepszym potwierdzeniem jest to ze nie ma chętnych być strażakiem ochotnikiem w "tak cudownej jednostce"!
Jak tak dalej pójdzie to zostanie tylko zarząd i wspaniała młodzieżówka z której nikt nie zostanie w seniorach!!!
można by było długo i dużo pisać tylko czy jest sens???
Święty Florianie miej tą jednostkę pod szczególnym pozorem.
miałem okazje rozmawiać ze strażakami odnośnie stylu zarządzania jednostką przez Pani teścia jakoś opinie nie są pozytywne i uśmiechu na twarzach nie zauważyłem(może to przez okulary)!!!
jeżeli twierdzi Pani inaczej można to zweryfikować pytając mieszkańców dzielnicy- jednym słowem syf!!!!a najlepszym potwierdzeniem jest to ze nie ma chętnych być strażakiem ochotnikiem w "tak cudownej jednostce"!

Jak tak dalej pójdzie to zostanie tylko zarząd i wspaniała młodzieżówka z której nikt nie zostanie w seniorach!!!
można by było długo i dużo pisać tylko czy jest sens???
Święty Florianie miej tą jednostkę pod szczególnym pozorem.
-
- Posty: 516
- Rejestracja: ndz 31 gru 2006, 11:16
- Status: Offline
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
Prośba do wszystkich - załatwiajcie takie sprawy na własnym podwórku a nie na forum. Brak wam odwagi by się spotkać we własnym gronie i wyjaśnić pewne sprawy?
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
przecież forum to również spowiednik
tu można się wyżalić, otrzymać słowa otuchy .............

-
- Posty: 9
- Rejestracja: czw 17 sty 2013, 08:54
- OSP (gm., woj.): jaworzno woj.śląskie
- Status: Offline
Re: Rodzina w Zarządzie OSP
witam ponownie!
OSP Ciężkowice Jaworzno -to jest ta "super" jednostka"
OSP Ciężkowice Jaworzno -to jest ta "super" jednostka"
