Kurs ratownictwa technicznego

[damian28]

Czy ktoś z szanownych druhów przechodził w ostatnim czasie taki kurs? Prosiłbym o parę informacji jak to mniej więcej wygląda i opinie na ten temat.

[Fistach]

Wszystko zależy u kogo jest kurs robiony.
Jak trafisz dobrze to zobaczysz prezentacje w PowerPoint, oglądniesz narzędzia hydrauliczne i potniesz samochody.
Jak trafisz gorzej to zobaczysz prezentacje w PowerPoint, podpiszesz się na listę i wysiedzisz swoje.

Kurs kończy się egzaminem pisemnym i praktycznym (jak dobrze trafisz).

[damian28]

Kurs ma trwać 7 dni z czego jeden dzień szkolenia ma się odbyć na szrocie więc jest szansa że coś się potnie

[bohun]

Tak jak pisał Fistach zależy na co trafisz.
U nas w tym roku wyglądało to tak że przez kilka weekendów (sobota niedziela) jeździliśmy na szkolenia do Powiatowej Komendy PSP. Tam były zajęcia teoretyczne z praktycznymi. Pokazywali prezentacje w PowerPoincie i omawiali zdarzenia, puszczali filmy instruktażowe omawiali przykłady akcji w jakich brali udział i takie tam inne. Oczywiście praktyczne ćwiczenia z uwalniania poszkodowanych z samochodu osobowego i ciężarowego. Prezentacja narzędzi hydraulicznych jakie posiadała PSP. Jeden dzień (to była bodajże środa) pojechaliśmy wszyscy na złomowisko gdzie pocięliśmy kilka samochodów osobowych i jednego dostawczaka. Przy okazji wyjmowaliśmy szyby przednie, łamali kolumny kierownicze itp. Tak aby każdy miał przynajmniej raz takie urządzenie w ręku i wiedział jak się nim posługiwać i jakie niebezpieczeństwa mogą go spotkać przy jego obsłudze. Następnie był egzamin teoretyczny pisemny (test wyboru) i praktyczny z uwalniania poszkodowanych z samochodu (bez jego ciecia) oraz obsługi sprzętu hydraulicznego.
Oczywiście na zajęcia a praktyczne trzeba było się stawić w nomeksie rękawicach i hełmie.

W linku przykład filmu z wypadku masowego jaki nam prezentowano:
http://www.youtube.com/watch?v=bGXhy2TKJs8

[NastkaPo4]

Czy orientuje się ktoś jak to wygląda w małopolskim? Gdzie najlepiej?