Bardzo często na różnych forach pożarniczych czytam, że strażacy pytają się wzajemnie, gdzie można dobrze "przygotować" motopompę na zawody. Temat ten szczególnie jest aktualny w okresie przygotowań do kolejnych zawodów, a więc to przełom maja i czerwca. Wiem, że każdy przerabia i udoskonala swoją "pszczókę"
 Chcę jednak zwrócić uwagę na drogą stronę medalu. Każda taka ingerencja i poprawianie fabrycznie wykonanych części, wycinanie i nawiercanie, aby motopompa była szybsza i mocniejsza jest bardzo niebezpieczne. Podam przykład.
  Chcę jednak zwrócić uwagę na drogą stronę medalu. Każda taka ingerencja i poprawianie fabrycznie wykonanych części, wycinanie i nawiercanie, aby motopompa była szybsza i mocniejsza jest bardzo niebezpieczne. Podam przykład. Kilka dni temu w jednej z OSP podczas zawodów /pod wpływem obrotów !!!/ pękł blok przerabianej "na zawody" motopompy. Fruwające w powietrzu części łożyska zraniły /dobrze że tylko lekko/ mechanika. Nawet nie zawieziono go do szpitala, bo przestraszono sie konsekwencji. Wczesniej chłopaki tej OSP chwalili się, że jest taka podrasowana że podaje wodę w 3,2 sek. I tak było. Nikt nie wiedział co "nowego" wymyślili. Z tego wydarzenia osobiście już dziś WYCIĄGAM WNIOSKI. OSP KARSIN przygotowuje kapitalny remont motopompy, ale bez przeróbek.
Zrobimy to w firmie posiadającej certyfikaty jakości i co najwazniejsze dających gwarancję jakości. Nie chcę być potem "Polakiem mądrym po szkodzie". A co Wy zrobicie to zależy od Was. "Mądrej głowie dość po słowie".
Pozdrawiam i życzę powodzenia na zawodach „fer play”
Krzysztof
 
				 ). Próbowaliśmy zwracać uwagę że jest to nie zgodne z regulaminem (inna sprawa, że normalna PO8 wcale nie będzie lepsza od rasowanej PO5) ale bez rezultatów...
). Próbowaliśmy zwracać uwagę że jest to nie zgodne z regulaminem (inna sprawa, że normalna PO8 wcale nie będzie lepsza od rasowanej PO5) ale bez rezultatów... 
   
   \
 \